Apel lubelskich społeczników i ekologów o uratowanie części drzew przeznaczonych do wycinki przy okazji budowy dworca metropolitalnego i przebudowy okolicznej sieci dróg został wysłuchany przez władze miasta. Trzynaście, spośród dwudziestu jeden drzew wskazywanych przez aktywistów, nie pójdzie pod topór.
– Ponad 20 spośród wszystkich przeznaczonych do wycinki drzew wcale nie koliduje z tą inwestycją i powinny pozostać na swoim miejscu. W większości wypadków konieczność wycinki drzew jest podyktowana kolizją z projektowanymi od linijki elementami zagospodarowania terenu – przekonywali społecznicy w liście otwartym skierowanym w połowie lutego br. do prezydenta Krzysztofa Żuka, do którego dołączony został szczegółowy wykaz drzew, które należy zostawić w spokoju. – Naszym zdaniem zmiany są jeszcze możliwe. Wykazał się Pan wyrozumiałością w przypadku przebudowy al. Racławickich, dlatego i w tej sytuacji liczymy na ponowną, wnikliwą analizę – apelowali.
Choć Ratusz od początku zapewniał, że podczas przygotowania dokumentacji inwestycji, projektanci mieli za zadanie uchronić jak największą liczbę drzew i ich wycinka została ograniczona do minimum, to teraz okazało się, że jednak można uratować dodatkowe drzewa.
Urzędnicy jeszcze raz przyjrzeli się planom i w ubiegłym tygodniu Urząd Miasta ogłosił, że znaleziono jeszcze kompromis pomiędzy drogami a zielenią i uda się uniknąć wycinki jeszcze trzynastu drzew. Na tej liście znalazły się dwa klony rosnące na skarpie przy budynku kolejowym przy ul. Gazowej, drzewo z ul. 1 Maja, głogi rosnące przy ogrodzeniu targowiska przy Pocztowej, sześciu drzew z ulicy Krochmalnej, gdzie budowana będzie zatoka dla autobusów.
W sumie budowa dworca metropolitalnego i przebudowa układu komunikacyjnego w jego pobliżu „pochłonie” nie 173, ale 160 drzew, ale jak przypomina Ratusz w okolicy zostanie posadzonych prawie 100 nowych drzew i mnóstwo krzewów, bylin i traw ozdobnych. ZM
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS