A A+ A++

Posłanka Zielonych Klaudia Jachira odwiedziła Kędzierzyn-Koźle. Przyjechała na miejsce akcji służb, które wyławiały z Kanału Gliwickiego śnięte ryby. 

W poniedziałek około godz. 17 operator numeru alarmowego odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że w wodach Kanału Gliwickiego ponownie pojawiły się śnięte ryby. W rejon mostu w Kłodnicy skierowano zastępy straży pożarnej i policję. Dziś potwierdzono obecność niewielkiej ilości śniętych ryb na odcinku pomiędzy śluzą Kłodnica a Odrą. Strażacy zwodowali łódź i odławiali je.

W trakcie działań służb na miejscu zjawiła się posłanka na Sejm Zielonych Klaudia Jachira, która osobiście chciała zobaczyć stan Kanału Gliwickiego i Odry.

– Zostałam zaalarmowana przez lokalnych działaczy, którzy od kilku dni mówili o tej sytuacji. Już jutro rozpoczyna się posiedzenie Sejmu, gdzie zostanie przedstawiona ustawa o tak zwanej rewitalizacji Odry. W związku z pojawiającymi się alarmowymi sytuacjami, przypominającymi scenariusz z zeszłego roku, postanowiłam, że trzeba pojechać i zobaczyć na własne oczy, ile jest tu szumu medialnego, co mówią służby i pracownicy Wód Polskich – powiedziała w rozmowie z naszą redakcją posłanka Klaudia Jachira.

– Dzisiaj prowadziliśmy szereg spotkań ze środowiskiem aktywistycznym, z wędkarzami oraz starostą powiatu. Z jednej strony samorząd jest kompletnie bezradny, ponieważ otrzymuje tylko te informacje, które przekazuje wojewoda. Z drugiej strony widzę dużą akcję propagandową napowietrzania Kanału Gliwickiego, gdzie mamy ekspertyzy, że te śnięte ryby miały poparzone skrzela od toksyn złotych alg. Czyli to nie przyducha i brak tlenu, była przyczyną śmierci, przynajmniej części tych ryb – uważa Klaudia Jachira.

– Ustawa, którą jutro będziemy procedować, kompletnie nie rozwiązuje tych problemów. Umacnia ona betonowanie rzek – czyli rzeka będzie miała jeszcze mniejsze zdolności samooczyszczania, meandrowania. Jestem tu od rana i pokazuję, że ministerstwo nie zrobiło nic przez ten rok, żeby zniwelować przyczynę – solankowe zrzuty pokopalniane. Jako posłanka Zielonych po prostu się na to nie zgadzam. Chcemy mieć żywe rzeki – przekonuje Klaudia Jachira.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЗбірна України зіграла внічию з Німеччиною у дебютному матчі Реброва
Następny artykułPierwszy cios dla Santosa. Kadrowicz opuszcza zgrupowanie