Po tym jak posłowie przegłosowali w ubiegłym tygodniu projekt ustawy dotyczący podniesienia wynagrodzenia najważniejszym osobom w państwie oraz posłom i samorządowcom, spadła na nich lawina krytyki społeczeństwa. Przypomnijmy, że za przyjęciem nowelizacji obejmującej podwyżki głosowało 386 posłów, przeciw było 33, a 15 wstrzymało się od głosu. Czytaj więcej [kliknij].
W poniedziałek Senat odrzucił zaproponowaną przez Sejm ustawę. Za odrzuceniem głosowało 48 senatorów, przeciw – 45, nikt się nie wstrzymał.
Szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka, której posłowie w znacznej większości głosowali za przyjęciem tej ustawy, podziękował senatorom za jej odrzucenie i „naprawienie błędu” posłów. „Głos Obywateli zawsze będzie dla nas najważniejszy” – napisał Budka w mediach społecznościowych.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki winą za cała aferę próbował obciążać opozycję: – Po pierwsze: inicjatorami podjęcia tego tematu była opozycja, a myśmy się na to zgodzili. Przez kilka dni prowadziliśmy rozmowy. Po drugie: to opozycja chciała, byśmy zrobili to teraz i by tego nie przeciągać sprawy na wrzesień. Po trzecie: to opozycja chciała, by do tej ustawy dodać jeszcze kilka elementów poprawiających sytuację posłów, jak trzynaste wynagrodzenie – mówił polityk PiS.
Na lokalnym podwórku, posłanka Marzena Okła-Drewnowicz z Koalicji Obywatelskiej mówi „przepraszam”.
„Czasami w polityce tak samo jak w życiu popełniamy błędy. Niestety podczas ostatniego głosowania ws. podwyżek postąpiłam zgodnie z rekomendacją klubu i to był mój błąd. Nie było czasu na zadawanie pytań i wyjaśnianie wątpliwości, wszystko działo się za szybko. Argumenty dot. przywrócenia wynagrodzeń dla 4 tysięcy samorządowców i powiązanie naszego wynagrodzenia z sytuacją gospodarczą czyli wprowadzenie systemowego rozwiązania, niezależnego od arbitralnej decyzji kogokolwiek uśpiły moją czujność. Ważne jednak, żeby do tych błędów umieć się przyznać i je naprawić. Cały czas jednak pracuję dla Was i będę pracować tak jak dotychczas. Pozostaje mi powiedzieć to ważne słowo PRZEPRASZAM. Bez niego nie pójdziemy dalej – silniejsi.” – napisała posłanka w mediach społecznościowych.
Zgodnie z ustawą przyjętą przez Sejm politycy mieli zarobić:
• prezydent: 25 981 zł brutto (obecnie 12,6 tys. zł brutto)
• pierwsza dama: 18 tys. zł (dziś bez pensji)
• marszałkowie Sejmu i Senatu: 21 984 zł (obecnie 14 tys. zł )
• wicemarszałkowie Sejmu i Senatu: 17 987 zł (obecnie 12 tys. zł)
• premier: 21 984 zł (obecnie 11 tys. zł)
• ministrowie: 17 987 zł (obecnie 10,1 tys. zł)
• wiceministrowie: 16 988 zł (obecnie 8 tys. zł)
• wojewodowie: 14 989 zł (obecnie 11–12 tys. zł)
• wicewojewodowie: 12 990 zł (obecnie 11 tys. zł)
• posłowie i senatorowie: 12 600 zł (obecnie 8 tys. zł)
Projekt przepadł w Senacie. Nie będzie podwyżek pensji dla polityków? Odwołując się do słów Terleckiego, który stwierdził, że to głosowanie w Senacie „prawdopodobnie kończy sprawę”, można przypuszczać, że parlamentarzyści wycofają się z tego pomysłu .
Dodane: 18.08.20
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS