Podhalańska parlamentarzystka skierowała do premiera Mateusza Morawieckiego interpelację, w związku z nową propozycją rządu o zamrożeniu cen energii i wyznaczonych limitach zużycia. “Dochodzą do mnie niepokojące sygnały, że jednak limity mogą okazać się niewystarczające” – alarmuje Jagna Marczułajtis-Walczak.
“Rząd zapowiedział wprowadzenie stałych cen prądu dla gospodarstw domowych, które nie przekroczą zużycia 2 tys. kWh rocznie. Wyższy limit 2,6 tys. kWh przewidziano dla rodzin z co najmniej trójką dzieci lub osobą niepełnosprawną. Jednak już teraz do mojego biura poselskiego zwracają się zaniepokojeni obywatele i obywatelki, którzy zwracają uwagę, że zaproponowane limity mogą okazać się niewystarczające.
Jako przykład chciałabym podać gospodarstwo domowe, w którym mieszka córka wraz z obojgiem niepełnosprawnych rodziców. Ojciec jest osobą przewlekle leżącą pod opieką wentylacyjną czyli podłączony jest koncentrator tlenu, respirator czy telemonitoring dla lekarza na stałe. Zgodnie z informacjami otrzymanymi od nich , ich miesięczne zużycie jest na poziomie 400 kWh.
Ponadto podobna sytuacja dotyczy też gospodarstw domowych, które ze względów ekologicznych zainwestowali w pompę ciepła czy przydomową oczyszczalnię ścieków. Wtedy ich zużycie energii może wynosić nawet ponad 5tys. kWh rocznie.
Biorąc pod uwagę niepokój obywateli przed nadchodzącą zimą zwracam się z uprzejmą prośbą o ponowne wnikliwe przeanalizowanie obliczeń i udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:
1. Na jakiej podstawie zostało obliczone niniejsze limity roczne zużycia energii dla gospodarstw domowych?
2. Jak będzie liczone zużycie prądu?
3. Kto sprawdzi, ile prądu zużyliśmy na koniec roku?
4. Czy będziemy płacić wyższą stawkę za całe zużycie prądu, czy tylko za to, co zużyjemy ponad limit?”
s/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS