Katarzyna Kretkowska i Franciszek Sterczewski, poznańscy posłowie, którzy pomagali uchodźcom w Usnarzu, ostro skomentowali podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudą wniosku o wprowadzenie stanu wyjątkowego. Poseł Sterczewski nazwał to aktem tchórzostwa polskiego rządu.
“Media i organizacje pozarządowe muszą opuścić teren przygraniczny dziś do północy” – napisał poseł Sterczewski w mediach społecznościowych. – “To po prostu pogarda dla ludzi, którzy chcą udzielić pomocy i zwykłe chamstwo! Stan wyjątkowy to akt tchórzostwa polskiego rządu. Nie macie odwagi rozwiązać kryzysu na granicy w świetle kamer i zgodnie z prawem. Prowadzicie wojnę, ale nie z jakimś zagranicznym wrogiem, lecz z mediami, społeczeństwem obywatelskim i opinią publiczną. Żadnym czołgiem, ani drutem kolczastym prawdy nie ukryjecie!”.
Równie ostro skomentowała działania rządu Katarzyna Kretkowska, która w mediach społecznościowych napisała, że “przekraczana jest granica podłości”.
“To, co rząd Polski robi z uchodźcami pod Usnarzem jest Złem, złem w czystej postaci” – pisała. – “Teraz ma być wprowadzony stan wyjątkowy, by wyeliminować tych, którzy mogą jeszcze o tym zaświadczyć – usunąć resztę świadków, tę polską młodzież z organizacji pomocowych, która po polskiej stronie granicy czuwa od czterech tygodni na łące wraz z 32 cierpiącymi Afgańczykami i Afgankami 300 metrów dalej, na tej samej łące, odgrodzonymi od ich pomocy szpalerami suk, policji, wojska.
Dzisiaj mundury i karabiny rządowi już nie wystarczają, bo młodzież wypatrując Afgańczyków zza parawanów suk utrzymuje komunikację z nimi przez megafon – od 26 dni polskie tłumaczki Fundacji Ocalenie dają Afgańczykom słowa otuchy i wsparcia.
Stan wyjątkowy jest po to, by i to udaremnić. Odebrać Afgańczykom resztę nadziei, ostatecznie pognębić. A świadków okrucieństw wyszydzić i się ich pozbyć”.
Dla posłanki ta sytuacja ma od początku wymiar archetypu: Dobro kontra Zło, Nowy Testament, Holocaust…
“Wyszydzanie miłosiernych, odczłowieczanie ofiar, gloryfikowanie Zła wyposażonego w broń i butę” – wylicza Katarzyna Kretkowska. – “Samousprawiedliwianie obojętnych, milcząco akceptujących, to znane z najciemniejszych kart historii: “Sami są sobie winni, niech wracają, gdzie ich miejsce, my ich u nas nie potrzebujemy”.
Stan wojenny 41 lat temu także miał nas pognębić, upokorzyć, pozbawić nadziei. Była siła mundurów – czołgi, łapanki, pałowanie. Bezsilność wobec przewagi uzbrojonych. I tym silniejsza wola oporu.
32 afgańskie ofiary pychy, okrucieństwa i cynizmu władzy nie pójdą na marne – już teraz ich los i nasza wobec Zła bezsilność wyznaczają granicą wytrzymałości, za którą jest już tylko opór, żądza pomszczenia ofiar i odwetu na Złu. Tego żadna władza i jej propaganda już nie powstrzyma”.
Posłanka przypomina, że ona pamięta tamten stan wojenny i zastanawia się, co ma powiedzieć dzisiejszej młodzieży, zwłaszcza tej, która na granicy w Usnarzu walczy o przestrzeganie prawa dla uchodźców, jako pokolenie tamtego stanu wojennego.
“Powiemy: to ich koniec. Triumf rządu dzisiaj jest pozorny i chwilowy” – napisała. – “Was już nie zatrzymają. Dzisiaj patrzycie bezsilnie na to, jak tych umęczonych Afganów władza zamiast chlebem częstuje drutem kolczastym. Wam odbiera prawa obywatelskie i wyrzuca stamtąd. Po doświadczeniu Usnarza Wy już jednak jesteście inni. Nie spoczniecie i nie dacie za wygraną, dopóki ten smok wierzga ogonem. Nic Was nie powstrzyma. Taka jest kolej rzeczy.
Usnarz jest zwiastunem końca tej władzy. Tym większy będzie jej upadek, im podlej postąpiła z 32 Afgankami i Afgańczykami, błagającymi o ratunek”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS