“Byłem załamany i i wściekły” – miał powiedzieć reporterowi anonimowy polityk PiS. To wystarczyło poznańskiemu posłowi Nowoczesnej do złożenia zawiadomienia do prokuratury. Według Adama Szłapki, to “wyraźne przestępstwo”.
Mamy wyraźne przestępstwo. Ktoś wziął podpis nieświadomego, Bogu ducha winnego posła PiSu i wykorzystał w złej wierze. Wziął, podpisał nieświadomego człowieka pod projektem absurdalnej ustawy i ten człowiek nie ma się teraz jak bronić, nie wie, co ma zrobić. Takich rzeczy się po prostu nie robi. Jeżeli któryś z prokuratorów umorzy to postępowanie, to to jest dowód na to, że prokuratura jest upolityczniona.
Zapytaliśmy o tę kwestię dwóch posłów z Wielkopolski, którzy podpisali się pod tym projektem ustawy. Zarówno Witold Czarnecki, jak i Marcin Porzucek popierają rozwiązania zawarte w projekcie i mówią, że sygnowali go świadomie. W ocenie posła Porzucka poważni ludzie nie dają wiary anonimom.
W mojej ocenie ten projekt przewiduje dobre rozwiązania dla obywateli. Wydłuża czas na zastanowienie się, jeżeli chodzi o przyjęcie mandatu. Dziwię się Panu posłowi Szłapce. On często podejmuje takie dziwne próby. Teraz w oparciu o jakiś rzekomy, anonimowy sygnał. Uważam, że poważni ludzie nie powinni się tak zachowywać. Pan Szłapka ma swoje, odmienne poglądy i być może dlatego już kolejną kadencję jest posłem głębokiej opozycji.
Poseł Szłapka nie potrafił powiedzieć, podpis którego posła mógł zostać wykorzystany niezgodnie z jego wiedzą i wolą. Na pytanie o możliwość zmyślenia wypowiedzi anonimowego posła PiS, przewodniczący Nowoczesnej powiedział, że ma nadzieję, że prokuratura przesłucha też dziennikarza.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS