A A+ A++
  • Zdaniem Janusza Kowalskiego przedstawiciele szpitala wojewódzkiego w Opolu oraz samorządu województwa nie zrobili nic, by sprostać wymogom określonym w nowym rozporządzeniu ministra zdrowia
  • Główną winą za taki stan rzeczy poseł PiS obarcza prezes szpitala wojewódzkiego. – Jest zafascynowana myślą zarabiania pieniędzy dla szpitala, zamiast prowadzenia działalności stricte leczniczej – przekonuje. I dodaje: Nie ma żadnego problemu, żeby znaleźć takiego dyrektora szpitala, który uratuje ten SOR
  • Prawdopodobnie jeszcze przed świętami w Opolu odbędzie się spotkanie z udziałem wiceministra zdrowia na temat dalszego funkcjonowania SOR przy Katowickiej w Opolu
  • J. Kowalski: Ministerstwo zdrowia i wojewoda nie pozwolą wykreślić tego punktu jakkolwiek się on będzie nazywał – SOR czy izba przyjęć – z mapy ratownictwa medycznego. To oznacza, że najcięższe przypadki i tak będą musiały zostać obsłużone

***

Tomasz Pajączek, Onet: Dziś jeszcze w Opolu funkcjonują dwa SOR-y, ale od lutego 2020 r. ma być już tylko jeden. Plan zakłada, że SOR przy Katowickiej zamieni się w izbę przyjęć. Wyobraża pan sobie taką sytuację?

Janusz Kowalski, poseł PiS: Nie wyobrażam sobie takiego scenariusza. To jest wariant absolutnie niedopuszczalny. Sytuacja, w której urząd marszałkowski w swoim szpitalu przy ul. Katowickiej zamknąłby SOR, który za kilkanaście mln zł ze środków unijnych został wyremontowany, grozi ogromnymi problemami dla życia i zdrowia ponad 250 tys. mieszkańców aglomeracji opolskiej. To jest scenariusz niemożliwy do zrealizowania, ponieważ groziłby poważnymi perturbacjami.

Ale stan na dziś jest taki, że SOR przy Katowickiej będzie działać jedynie do końca stycznia 2020 r., a od lutego w jego miejscu powstanie izba przyjęć. Takie są fakty.

W kampanii wyborczej ujawniłem tajny plan urzędu marszałkowskiego dotyczący likwidacji SOR przy Katowickiej, bo o tym opinia publiczna nie była informowana. A wnioski w tej sprawie były składane przez dyrekcję szpitala wojewódzkiego już na początku lipca. We wrześniu szpital podpisał natomiast z NFZ aneks, na mocy którego SOR ma działać do 31 stycznia 2020 r.

***

“Oni tego SOR nie chcą”

***

Narracja urzędu marszałkowskiego jest taka, że SOR zostanie zamknięty, bo nie jest w stanie sprostać wymogom określonym w nowym rozporządzeniu ministra zdrowia z lipca tego roku, w szpitalu jest zbyt mało lekarzy i zbyt mało łóżek.

Taka jest narracja Romana Kolka, który odpowiada za służbę zdrowia w zarządzie województwa. Tylko, że wszystkie inne SOR-y jakoś sobie z tymi wytycznymi radzą. Urząd marszałkowski w ogóle … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł100 lat od zaprzysiężenia Jana Świercza na burmistrza Zgierza
Następny artykuł“Parasol” terytorialsów nad Płockiem i północnym Mazowszem