Jak informuje Małgorzata Marenin, dyrektorka biura poselskiego Szejny, wniosek o kontrolę dotyczy “podejrzenia wykorzystywania samochodu służbowego do celów prywatnych przez przewodniczącego Andrzeja Prusia”. “Jednocześnie [poseł Szejna – red.] skierował również pismo do Urzędu Wojewódzkiego, prosząc o karty ewidencji czasu pracy pana przewodniczącego A. Prusia” – poinformowała Marenin.
Tę bulwersującą sprawę opisaliśmy jako pierwsi w połowie stycznia. Okazało się, że Pruś jako przewodniczący sejmiku bardzo często korzysta z samochodu służbowego urzędu marszałkowskiego. W tamtym czasie niemal codziennie auto przyjeżdżało po niego do Starachowic, gdzie mieszka. I przywoziło go do Kielc. Od początku kadencji przejechał prawie 70 tys. km, najwięcej w ciągu 2020 r., czyli w czasie pandemii.
Nie jest jednak tajemnicą, że Pruś dojeżdżał w ten sposób do Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach, który jest tuż obok urzędu marszałkowskiego.
Po naszych publikacjach interweniowała opozycja. Pruś powtarzał, że nie będzie się odnosił do publikacji “Wyborczej”. Niedawno okazało się, że po opisaniu przez nas jego przejazdów przestał korzystać z urzędowego samochodu z kierowcą.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS