Po wylegitymowaniu okazało się, że mają do czynienia z parlamentarzystą; czuć było też woń alkoholu. Polityk odmówił jednak badania alkomatem, zasłaniając się legitymacją poselską – pisze portale tvp.info.
Według radia RMF powołującego się informatorów z policji, poseł odmawiał wykonywania poleceń, np. stania w bezpiecznym miejscu. Po wylegitymowaniu parlmentarzysta miał przypiąć rower w miejscu, w którym został zatrzymany i pójść dalej na piechotę.
AKTUALIZACJA – 15:19
Poseł Franciszek Sterczewski jechał na rowerze pod wpływem alkoholu – twierdzi policja. Andrzej Borowiak z komendy wojewódzkiej informuje Radio Poznań, że dziś w nocy policjanci zatrzymali do kontroli na ul. Głogowskiej rowerzystę, który jechał środkiem jezdni i bez obowiązkowego oświetlenia. Funkcjonariusze mieli wyczuć od niego woń alkoholu, dlatego chcieli zbadać go alkomatem.
Mężczyzna wówczas okazał legitymację poselską, odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, powołując się na immunitet
– przekazał Andrzej Borowiak.
Policjanci całą sytuację szczegółowo opisali w stosownej notatce służbowej.
Franciszek Sterczewski nie odpowiedział na naszą prośbę o komentarz. Odrzuca też połączenia telefoniczne.
AKTUALIZACJA – 16:54
Poseł Sterczewski przeprasza. Obiecuje wpłacić 5 tys. zł na Fundusz Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych.
Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i nigdy się już nie powtórzy. W ramach zadośćuczynienia wpłacę 5000 zł na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych Amber
– napisał poseł na Twitterze.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS