A może by tak wszystko rzucić i wynieść się w Bieszczady? W szybkim tempie życia coraz więcej osób zastanawia się nad podjęciem radykalnych zmian, dzięki którym zwolnimy, a życie będzie proste, przyjemne i będzie płynąć powoli. Taką decyzję podjęła 32-letnia Kelly Green, która przeprowadziła się do miejsca, gdzie ma pewność, że nikt nieproszony znienacka jej nie odwiedzi. Na wyspę, na której mieszka, płynie się bowiem łodzią aż 7 dni.
Rzuciła wszystko i przeprowadziła się na wyspę. Teraz żyje tak jak chce
Kelly Green przez większość życia mieszkała w Anglii. Gdy w 2010 roku rozpadł jej się związek, postanowiła wyjechać na wyspę, gdzie na co dzień stacjonował jej ojciec, pracujący w służbach dyplomatycznych. I została. Na wyspie Tristan da Cunha, oddalonej od RPA o 2,8 tys. km i o 2420 km od najbliższej wyspy, wśród zaledwie 140 mieszkańców, poznała przyszłego męża. Kelly związała się ze stolarzem, Shanem Greenem i dziś mają dwie córki.
Relacjonuje spokojne życie na TikToku i promuje wyspę. Ma nadzieję, że turystyka rozkwitnie
Na wyspie jest tylko jeden pub, jeden sklep, jedna szkoła i… jeden funkcjonariusz policji. Ludzie starają się żyć w trosce o społeczność. Gdy dzieje się coś złego, mieszkańcy biją w gong, by ostrzec inne rodziny. Kelly zajmuje się prowadzeniem biura turystycznego i rodziną. Ciekawe, acz spokojne życie relacjonuje na TikToku. Mieszkańcy żywią nadzieję, że po pandemii (która ominęła wyspę), turystyka wreszcie odżyje.
ak nietrudno się domyślić, w sklepie mogą zaopatrzyć się w zaledwie podstawowe produkty. Wszystko dlatego, że statki z dostawą przypływają zaledwie 9 razy w roku. Jedzą jednak świeżo. W ich diecie znajdują się ryby i owoce morza, warzywa czy baranina. Do szkoły na wyspie uczęszcza zaledwie kilkanaścioro uczniów, a z pubu zazwyczaj jednocześnie korzysta nie więcej niż 5 osób. Jeśli masz ochotę, zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS