Po stłumieniu protestów prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew stwierdził, że strzelaniny spowodowali “zagraniczni terroryści”, którzy zacierali swoje ślady m.in. poprzez wykradanie ciał bojowników z kostnic. Dziś informację o napadach na kostnice potwierdził szef policji w Ałmaty.
– Napadów dokonywali ludzie profesjonalnie przygotowani, znający zasady posługiwania się bronią i metody prowadzenia walki. Przy tym nie zostawiali oni zabitych i rannych, a zabierali ich z sobą. W tych dniach doszło do siedmiu napadów na kostnice, podczas których nieznani sprawcy porwali ciała 41 zabitych – powiedział naczelnik miejskiej policji.
225 osób zginęło podczas protestów w Kazachstanie
2022.01.15 18:35
Z kolei kazachstański portal Włast’ (roz. Władza) przekazał słowa oficjalnej przedstawicielki Ministerstwa Zdrowia Asiel Artakszynowej, która stwierdziła, że “terroryści zabierali swoich towarzyszy” także ze szpitali.
– Nawet z oddziałów reanimacyjnych uciekali – podkreśliła urzędniczka.
O strzelaninach w kostnicach i wzmocnieniu ochrony tych obiektów przez policję pisały podczas protestów krajowe i zagraniczne media. Dziennikarz rosyjskiej niezależnej telewizji Dożd’ został nawet ostrzelany przez mundurowych, gdy relacjonował zatrzymanie człowieka klęczącego przed kostnicą.
Z kolei nasz korespondent Wasilij Kriestianinow w reportażu z 8 stycznia opisał taką sytuację:
– Kilka godzin temu pojechałem do miejskiej kostnicy. Za płotem stali policjanci. Kiedy pod budynek wjechały dwa radiowozy, ludzie, którzy z nich wyszli, byli krzykiem zmuszeni do opuszczenia pistoletów maszynowych i trzymania rąk na widoku. Dopiero po sprawdzeniu dokumentów i upewnieniu się, że przybyli to prawdziwi policjanci, zostali oni wpuszczeni do budynku.
Dziesiątki spalonych samochodów, w których nadal znajdują się ciała. Relacja ze zbuntowanej Ałmaty
2022.01.08 18:20
Nie wiadomo, kim byli ludzie napadający na kostnice oraz porwani zmarli. Władze Kazachstanu dalej nie podały, jaka organizacja terrorystyczna miałaby stać za zamieszkami. Według ekspertów walki na ulicach mogły być w rzeczywistości starciami ludzi zależnych od byłego prezydenta Nursułtana Nazarbajewa ze służbami wiernymi nowemu przywódcy – Kasym-Żomartowi Tokajewowi.
Według naczelnika ałmackiej policji, podczas zamieszek w mieście zginęło 149 cywilów i 11 mundurowych, a ze sklepów z bronią ukradziono ponad 1,3 tysiąca jednostek broni. Wcześniej władze Kazachstanu podały, że w całym kraju zginęło podczas protestów 225 osób.
Rodzina Nazarbajewa traci powoli władzę w Kazachstanie
2022.01.17 08:44
pj/belsat.eu wg vot-tak.tv
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS