A A+ A++

My wciąż nie mieliśmy pozwolenia, ale mama poprosiła, żeby ciocia zabrała ze sobą też nas, dzieci. Ciocia zabrała tylko mnie. Uciekaliśmy lasami, bocznymi dróżkami, bo na głównych drogach trwały bombardowania. Pamiętam, że wszędzie walały się pozostawione bagaże, zabawki. Leżało pełno padłych koni i zabitych ludzi.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWymowny transparent z Putinem na budynku czeskiego MSW
Następny artykułNa inwestycje w sztukę nie trzeba mieć milionów. Przestaje być domeną bogaczy