A A+ A++

W sieci rozpowszechniono poruszające nagranie 4-letniej Alicji z Mariupola. Dziewczynka od pierwszych dni oblężenia miasta przebywa w schronie, który został przekształcony w szpital. Jej matka – lekarka wojskowa – pomaga tam rannym żołnierzom i cywilom.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Huta Azowstal – twierdzą obrońców Mariupola i schronieniem dla cywilów. „Nie ufają rosyjskim najeźdźcom po tym co widzieli”

CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu

4-letnia Alicja w schronie

4-letnia Alicja jest córką ukraińskiej lekarki wojskowej w Mariupolu.

Dziewczynka od pierwszych dni oblężenia miasta, czyli od półtora miesiąca, przebywa w schronie, który został przekształcony w szpital i gdzie jej matka niesie pomoc rannym żołnierzom oraz cywilom.

Jak masz na imię? – Alicja. – Co chcesz powiedzieć? – Chcę zostać ewakuowana. – Gdzie teraz jesteś? – Jestem w schronie. – Podoba ci się tutaj? – Chcę wrócić do domu. – Kogo chcesz pozdrowić? – Babcię Swietę.

— słyszymy w rozmowie z Alicją.

Nagranie, które rozpowszechniono w sieci, opublikował m. in. pułk Azow, walczący w oblężonym Mariupolu.

Historię 4-letniej Alicji opisał czytelnik serwisu Gordonua, który w liście przedstawił się jako krewny lekarki wojskowej, matki dziewczynki.

Rosjanie nieustannie bombardują miasto. Warunki w piwnicy są straszne. Obrońcy Mariupola umierają w straszliwych męczarniach – nie mają niezbędnych lekarstw i środków do opieki medycznej. Jest wielu rannych, w tym ciężko rannych, z amputacjami kończyn

— czytamy w liście.

Huta i stalownia Azowstal – twierdzą obrońców Mariupola

Rozległy teren i zabudowania huty Azowstal w Mariupolu to główny ośrodek oporu obrońców miasta przed nacierającymi wojskami rosyjskimi. Na terenie huty znalazła też schronienie duża liczba cywilów – powiedział szef policji Mariupola Mychaijło Werszynin cytowany przez agencję Ukrinform.

Na terenie Azowstalu jest wielu cywilów – kobiety, dzieci, osoby starsze. Ci ludzie schronili się przed ostrzałem w magazynach huty bowiem nie ufają rosyjskim najeźdźcom po tym co widzieli na mieście

— powiedział Werszynin w wypowiedzi zamieszczonej na YouTube.

Rosjanie przymusowo wywieźli z Mariupola 150 dzieci

Żołnierze rosyjscy wywieźli pod przymusem z Mariupola ok. 150 dzieci, w tym ok. 100 chorych i rannych, ktore przebywały w szpitalu – poinformowała w niedzielę agencja Ukrinform powołując się na Olhę Skrypnyk szefową Krymskiej Grupy Praw Człowieka.

Według Petra Andriuszczenko, doradcy mera Mariupola, większość dzieci została zabrana ze szpitala bez rodziców. Dalsze 16 dzieci uprowadzono z pobliskiej miejscowości, przed wojną popularnego ośrodka wypoczynkowego.

Niektóre z uprowadzonych dzieci straciły rodziców w rezultacie popełnionych przez Rosjan zbrodni wojennych, ale miały one opiekunów, lub znajdowały się pod opieką państwa – powiedział Andriuszczenko.

Jego zdaniem uprowadzone dzieci mogły zostać przewiezione do Doniecka.

olnk/gordonua.com/Twitter/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCztery lata temu walczył o życie. Dziś chce podbić scenę kulturystyczną
Następny artykułWeronika Marczuk wie to od ukraińskiej jasnowidzki! “Coś mu się stanie niedługo”