Na wystawę składają się portrety – nieoczywiste, często nieidealne, rozmyte.
Zabieg jest celowy – jako że współczesne dążenie do perfekcji męczy, Gosia Żuk świadomie je dekonstruuje, szuka dysharmonii, wad, dostrzega piękno gdzieś obok głównego nurtu – podkreślają organizatorzy wystawy z Białostockiego Ośrodka Kultury. – W tych przeróżnych historiach jedyną stałą jest użycie koloru. Trzy kolory podstawowe, jedyne, których nie można otrzymać, mieszając ze sobą inne barwy. To one wpływają na to, jak podświadomie odbieramy motywy na fotografiach.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS