Willa “Bratki” przy ulicy Mickiewicza 23, w której mieści się dziś legionowskie muzeum, to dawny obiekt szpitalny. Mieściła się tam – jedyna do dziś działająca na terenie miasta – porodówka. Ilu zatem mamy mieszkańców, którzy śmiało o sobie mogą powiedzieć “jestem rodowitym legionowianinem”?
Zabytkowa willa przy Mickiewicza, nazywana – nie do końca wiedzieć czemu – “Bratki”, została wybudowana w 1927 roku. Projektanci zaplanowali ją w stylu nawiązującym do tradycji szlacheckiego dworku. Sam obiekt ma bogatą i bardzo ciekawą historię. Początkowo w budynku miał siedzibę urząd gminy Jabłonna, a po utworzeniu gminy Legionowo właśnie tu od 1931 roku była pierwsza siedziba legionowskiego urzędu. Z czasem do drewnianego budynku obok Urzędu Gminy przeniesiono także posterunek Policji Państwowej, którego komendantem w latach trzydziestych XX wieku był Teodor Domaradzki.
Od dworku, przez urząd gminy, szpital, porodówkę, przychodnię aż do muzeum
W 1938 r. Urząd Gminy przeniesiono do nowszej i obszerniejszej kamienicy wybudowanej u zbiegu ulic Batorego i Kazimierza Wielkiego. Tuż przed wybuchem II wojny w willi przy ul. Mickiewicza dr Tadeusz Frydrychowicz utworzył szpital gminny. Odegrał on istotną rolę zarówno we wrześniu 1939 r., jak i w czasie wybuchu powstania warszawskiego w sierpniu 1944 r., kiedy opatrywano tu rannych żołnierzy z terenu Legionowa. Szpital Rejonowy funkcjonował tu także w pierwszych latach powojennych. Pracował w nim między innymi honorowy obywatel naszego miasta – dr Zygmunt Pryszmont. Potem szpital został zlikwidowany, a w budynku zaczęła funkcjonować Izba Porodowa. I tak się willę na Mickiewicza potocznie nazywało – “porodówką”. O czym warto pamiętać – przyszło tu na świat wielu mieszkańców miasta. Przez wiele lat położną była Henryka Romaszewska. W roku 1991 miejsce “porodówki” zajął Zakład Opieki Zdrowotnej – później Samodzielny Publiczny Zakład Lecznictwa Otwartego. Administracja SPZLO mieściła się tu do roku 2000.
W Legionowie nadal rodzą się dzieci
Willa od 2001 roku pełni funkcję muzeum. Po porodówce pozostało już tylko wspomnienie, choć dla niektórych ciągle żywe, bo to właśnie tam przyszli na świat. 55-tysięczne Legionowo w ogromnej większości stanowią napływowi, nierzadko żyjący tu nawet 30-40 lat mieszkańcy ze spółdzielczych osiedli, jednak nie da się ukryć, że spory przyrost napływowych mieszkańców nastąpił też w ostatnich latach wraz ze sprzyjającymi warunkami dla deweloperów.
Jak się dowiedzieliśmy, zgodnie z bazami danych Urzędu Stanu Cywilnego, rodowitych mieszkańców miasta jest już tylko 4609. I trudno stwierdzić, czy obecnie mieszkają oni na stałe na terenie naszego miasta. Jak się jednak okazuje na terenie Legionowa nadal rodzą się dzieci, choć są to incydentalne przypadki.
– Od zamknięcia porodówki w 1991 roku w Legionowie urodziło się 49 osób. Prawdopodobnie były to porody domowe – poinformował nas Kamil Stępkowski, rzecznik legionowskiego magistratu. Póki co, na horyzoncie nie widać szansy na regularny i szybki wzrost liczby mieszkańców mogących pochwalić się, że w metryczce przy miejscu urodzenia będą miały wpisane – Legionowo. Co prawda na osiedlu Piaski wznoszony jest wojskowy szpital, w którym będzie funkcjonował oddział ginekologiczny, jednak nie przewidziano w nim położnictwa. A szkoda…
(DB)
Ten tekst nie ma jeszcze komentarzy na forum. Twój może być pierwszy…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS