A A+ A++

Trzeba jednak zauważyć, że na razie terminarz wybitnie nie sprzyjał drużynie trenera Dariusza Daszkiewicza. Do tej pory lublinianie mierzyli się z bardzo silnymi zespołami, bo na inaugurację zagrali u siebie z mistrzem Polski Jastrzębskim Węglem, któremu ulegli 1:3, potem w Suwałkach ograł ich mocny Ślepsk Malow (3:0), a w minionej serii spotkań przegrali w jaskini lwa z wicemistrzem kraju i zwycięzcą Ligi Mistrzów Grupą Azoty Zaksa Kędzierzyn-Koźle 0:3. Poza tym LUK miał też pewne problemy kadrowe, razi także brak skuteczności w ataku. Teraz przyjdzie lubelskim siatkarzom walczyć z GKS-em Katowice, który też spisuje się świetnie, bo do tej pory wygrał dwa spotkania i poniósł jedną porażkę. Na inaugurację rozgrywek Ślązacy pokonali u siebie Trefla Sopot 3:2, potem – także u siebie – rozprawili się bez straty seta z faworyzowaną Asseco Resovią Rzeszów, a w ostatniej kolejce przegrali w Zawierciu z Aluronem CMC Wartą 1:3. W zespole z Katowic świetnie spisuje się Jakub Jarosz. Wydaje się, że ten 34-letni atakujący, były reprezentant Polski przeżywa drugą młodość. Dobrze wypada także środkowy Marcin Kania, a do gry po wyleczeniu kontuzji powrócił też reprezentant Belgii – przyjmujący Tomas Rousseaux.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBolsonaro o lockdownach: Wybrałem właściwą stronę
Następny artykułRazerCon 2021 – pokazano nowy gamingowy fotel, słuchawki i… nową maskę z filtrami N95 oraz podświetleniem RGB