A A+ A++
  • Przyzwyczailiśmy się myśleć o Szwajcarii jako ostoi liberalnej demokracji. Tymczasem od lat najsilniejszą partią jest populistyczna, prawicowa Szwajcarska Partia Ludowa.
  • SVP, podobnie jak populiści w innych krajach, poprzez radykalnie rasistowski dyskurs chce szokować główny nurt polityki i prowokować debaty na temat różnych problemów, nawet jeśli są to problemy wydumane
  • – Można być popularnym, nie będąc jednocześnie populistycznym. To może brzmieć jak chwytliwe powiedzonko, ale naprawdę w to wierzę – mówi Laura Zimmerman, zwana “pogromczynią populistów”.

Łukasz Pawłowski, Jakub Szewczenko: Co to jest Operation Libero?

Laura Zimmerman: Aby zrozumieć, dlaczego ta organizacja powstała, musimy wyjaśnić kontekst funkcjonowania prawicowego populizmu w Szwajcarii. Nasz kraj był swoistym laboratorium populizmu, który zyskał tu potężne wpływy na długo przed resztą Europy. W ciągu ostatnich 20 lat nastąpił gwałtowny wzrost poparcia dla prawicowych populistów w Szwajcarii. Szwajcarska Partia Ludowa (SVP), pod przewodnictwem Christopha Blochera jest obecnie najsilniejszym ugrupowaniem i ma około 30 procent miejsc w parlamencie, dzięki czemu współrządzi krajem. Podczas niedawnych wyborów SVP utraciła część poparcia, ale wciąż jest najsilniejszą partią w kraju.

To zaskakujące, ponieważ w Polsce Szwajcaria jest często postrzegana jako wzór dobrze działającej demokracji liberalnej. Ale moje pytanie jest inne: jak zdefiniować prawicowy populizm? Co sprawia, że SVP jest partią populistyczną?

SVP była kiedyś partią rolniczą, ale na początku lat 90. dokonała zwrotu. Niemal samodzielnie prowadziła kampanię przeciwko przystąpieniu Szwajcarii do Europejskiego Obszaru Gospodarczego i wygrała referendum w tej sprawie. Od tego czasu partia i jej lider, Christoph Blocher, sterują szwajcarską agendą polityczną poprzez kampanie i referenda wymierzone w UE i imigrację. Podobnie jak populiści w innych krajach, poprzez radykalnie rasistowski dyskurs chcą szokować polityczny establishment i prowokować debaty na temat różnych problemów, nawet jeśli są to problemy wydumane.

Na przykład?

Głosowaliśmy nad zakazem budowy minaretów w całym kraju. Ale w Szwajcarii prawie ich nie ma! SVP udało się jednak zmanipulować debatę publiczną w taki sposób, że większość Szwajcarów przyjęła ich stanowisko w referendum. Mam 28 lat i to była rzeczywistość, którą znam od urodzenia.

Co sprawiło, że postanowiła pani zaangażować się politycznie?

Odbyło się wiele referendów, które Szwajcarska Partia Ludowa wykorzystała do nadania tonu debacie publicznej, do prowadzenia kampanii na tematy, które chciała wprowadzić. W 2014 roku głosowaliśmy w sprawie tak zwanej inicjatywy w sprawie masowej imigracji. Nikt nie sądził, że większość Szwajcarów to poprze, a jednak za tym rozwiązaniem zagłosowało 50,3 procent wyborców. To był moment, w którym postanowiliśmy założyć Opration Libero i zacząć działać.

Czego konkretnie dotyczyło to głosowanie?

Chodziło o bardzo surowe prawo zakazujące imigracji do Szwajcarii. Naruszono także umowę z Unią Europejską, która dotyczyła swobodnego przepływu osób. Tym samym podważyliśmy nasze dwustronne stosunki z UE.

Co postanowiliście zrobić?

Po przyjęciu tej inicjatywy założyliśmy własną organizację polityczną, czyli Opration Libero. Jaka sama nazwa wskazuje, jest to bardzo postępowy, liberalny ruch obywatelski. Chcieliśmy pokazać inną, progresywną twarz Szwajcarii – kraju, który oferuje ludziom wiele możliwości i widzi swoją przyszłość w dobrych relacjach z Unią Europejską. To była wizja, która stanowiła wyzwanie dla nacjonalistycznej i konserwatywnej agendy forsowanej przez Szwajcarską Partię Ludową – kraju bez migrantów, zarówno tych, którzy mieszkają tu od dziesięcioleci, jak i takich, którzy wciąż przybywają. Opowiadamy się za praworządnością, za demokracją, za prawami człowieka. Chcemy, aby każdy, kto mieszka w Szwajcarii, był jej częścią. Na początku oczywiście nikt nas nie słuchał, a partyjny establishment nie traktował poważnie.

“Nie wiem, jak to się stało, ale nagle wszyscy zaczęli mówić o praworządności”

Co was wyróżnia, to fakt, że nie obawiacie się rozmowy z przeciwnikami. Wolicie się z nimi skonfrontować, zamiast odsuwać na bok lub ignorować.

Tak, jesteśmy organizacją z bardzo optymistycznym nastawieniem. Na początku w ogóle nie mieliśmy pieniędzy, dzisiaj też nie mamy ich zbyt dużo. Byliśmy jednak przekonani, że jeśli chcemy stworzyć nową przyszłość dla Szwajcarii, musimy działać. Zaczęliśmy więc prowadzić kampanie polityczne. W Szwajcarii cztery razy w ciągu roku odbywają się referenda na szczeblu krajowym. I prawie co roku Szwajcarska Partia Ludowa próbuje wymyślić kolejną inicjatywę w rodzaju tych, które opisałam wcześniej. Nasza pierwsza zwycięska bitwa przeciwko SVP miała miejsce w 2016 … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOgłoszenie ws. przetargu na sprzedaż nieruchomości
Następny artykułW niedziele Moto-Mikołajki