Amerykańscy naukowcy prowadzą badania kliniczne nad popularnym lekiem na depresję, który miałby uchronić pacjentów z koronawirusem przed ciężkim przebiegiem choroby. Chodzi o fluwoksaminę.
Fluwoksamina jest pierwszym na świecie lekiem przeciwdepresyjnym z grupy SSRI. Oprócz działania antydepresyjnego, produkt ten działa też przeciwzapalnie. Dlatego naukowcy postanowili sprawdzić czy lek może być też skuteczny również w leczeniu wirusa SARS-CoV-2. Trwają właśnie badania kliniczne, prowadzone przez ekspertów z Washington University of St. Louis.
W analizie udział wzięło ponad tysiąc osób. Jednak sposób prowadzenia badań był dość niecodzienny. Badacze wysłali lekarstwa do domów pacjentów, a oni mieli sami monitorować swój stan zdrowia i składać regularne raporty personelowi badawczemu. Pełne wyniki mają być znane w przyszłym miesiącu, jednak już teraz zauważono, że u większości osób, które przyjmowały fluwoksaminę m.in. nie wystąpiła niska saturacja.
Pojawiło się też jednak kilka przypadków skutków ubocznych. Jeden pacjent, który otrzymał lek, musiał zostać zabrany do szpitala. Natomiast czterech pacjentów, którzy przyjmowali placebo, było hospitalizowanych z objawami związanymi z zakażeniem koronawirusem, a jeden trafił na oddział intensywnej terapii i został poddany wentylacji mechanicznej.
Naukowcy nie mają wątpliwości, że należy wykonać jeszcze szereg kolejnych analiz, aby mieć pewność co do skuteczności fluwoksaminy. Zaznaczają jednak, że może być to dobry trop w walce z COVID-19.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS