Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego w Świdniku odżył problem, co zrobić z popiołem. W innych gminach trafia on do specjalnych pojemników, czy do zbiorczych kontenerów w Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, a w Świdniku takich nie ma. Okazuje się, że świdniczanie martwią się niepotrzebnie.
W Świdniku większość domów jednorodzinnych wciąż ogrzewana jest piecami węglowymi. Ich mieszkańcy na początku sezonu grzewczego zasygnalizowali, że znowu będą mieli problem z popiołem, bo nie do końca wiedzą, w jaki sposób mogą się go pozbywać. W ich imieniu radny Marcin Magier (klub radnych burmistrza) skierował do władz miasta interpelację z prośbą o przenalizowanie możliwości ustawienia w okresie jesienno-zimowym na osiedlach domów jednorodzinnych pojemników przeznaczonych właśnie na popiół.
Pojawiały się też opinie, że ze względów bezpieczeństwa, lepiej by było, gdyby takie pojemniki pojawiły się nie na osiedlach, ale w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, gdzie mieszkańcy mogliby przywozić popiół np. w workach.
Zapytani o ten pomysł urzędnicy zapewnili, że przyjrzą się tej sprawie i postarają się znaleźć dobre rozwiązanie.
– Rozmawiałem na ten temat ze spółką Remondis i okazuje się, że w zasadzie nie ma problemu. Pojemniki na popiół mogłyby się pojawiać na osiedlach, ale to powodowałoby dodatkowe koszty, które jeszcze bardziej obciążałyby system odbioru odpadów. Popiół może więc trafiać do pojemników na odpady zmieszane – jest to w pełni legalne – zapewnia wiceburmistrz Marcin Dmowski. (w)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS