Trochę to trwało, ale policji dało się ustalić dwóch kierowców BMW, którzy jechali ulicami Białegostoku z zawrotnymi prędkościami, a wszystko transmitowali w mediach społecznościowych. Teraz obaj staną przed sądem.
Sprawa skrajnie niebezpiecznego zachowania dwóch kierowców BMW wypłynęła w czerwcu. Jeden z popularnych youtuberów natknął się w mediach społecznościowych na relację live, jaką prowadziła grupka młodych ludzi, szalejących późnym wieczorem po ulicach Białegostoku. Na nagraniu widać jak poruszają się z dużymi prędkościami, a także urządzają sobie wyścigi spod świateł, bawiąc się przy tym doskonale.
Na wideo nie da się jednak dostrzec jednak ani tablic rejestracyjnych, ani twarzy żadnego z uczestników niebezpiecznej jazdy, ani nawet prędkości z jaką się poruszają. Widać jedynie albo to, co dzieje się za przednią szybą, albo ujęcia na centralny ekran, na którym wyświetlają się odczyty aktualnie generowanej mocy oraz momentu obrotowego.
Policja z Białegostoku wszczęła w tej sprawie postępowanie i jak poinformowała PAP rzeczniczka białostockiej komendy policji Katarzyna Molska-Zarzecka, udało się ustalić ich personalia.
Jak ustalił biegły (prawdopodobnie za punkt odniesienia biorąc przydrożne latanie) 27-latek oraz 34-latek poruszali się z prędkością 314 km/h oraz 286 km/h. Jednemu z nich odebrano prawo jazdy, zaś drugi w ogóle nie posiada uprawnień do kierowania. Odpowiedzą za spowodowanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Każde wyścigi na drogach publicznych zasługują na pełne potępienie i odpowiednią karę, a szczególnie te na ulicach miast. Kierowcy BMW co chwila mijali skrzyżowania i przejścia dla pieszych, co stwarzało ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Trudno też przy tym nie zapytać, jakimi samochodami jechali, skoro zdaniem biegłego osiągali oni prędkości, które kojarzą się raczej z supersamochodami i długimi, prostymi odcinkami niemieckich autostrad.
Jednym z samochodów (widocznym zza szyby drugiego) było zielone BMW M3, prawdopodobnie w wersji Competition, a więc samochód o mocy 510 KM, który przyspiesza do 100 km/h w 3,9 s lub w 3,5 s (z napędem na wszystkie koła). Jego prędkość maksymalna na życzenie może być podniesiona do 290 km/h. Oczywiście właściciel mógł zlecić całkowite zdjęcie blokady po zakupie, ale bez dodatkowego wzmocnienia silnika M3 potrzebowałoby naprawdę długiego odcinka prostej, aby osiągnąć 300 km/h. Widać to na poniższym nagraniu, gdzie kierujący takim właśnie BMW przez długi czas nie może osiągnąć tej prędkości na autostradzie.
Jeśli chodzi o … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS