Ministerstwo Zdrowia informuje, że w ciągu ostatniej doby w całej Polsce COVID-19 zdiagnozowano u kolejnych 2640 pacjentów. W Łódzkiem zachorowało 129 osób.
Mamy 2640 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: lubelskiego (620), mazowieckiego (457), podlaskiego (261), małopolskiego (142), zachodniopomorskiego (136), śląskiego (131), wielkopolskiego (131), łódzkiego (129), warmińsko-mazurskiego (109),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 13, 2021
dolnośląskiego (107), podkarpackiego (103), pomorskiego (97), kujawsko-pomorskiego (67), świętokrzyskiego (43), lubuskiego (41), opolskiego (36).
30 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 13, 2021
Z powodu COVID-19 zmarło 6 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 34 osoby.
Liczba zakażonych koronawirusem 2 928 065/ 75 958 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 13, 2021
-
W szpitalach przebywa obecnie 2722 pacjentów covidowych. Od wczoraj ich liczba wzrosła o blisko 100 osób. Nie zmieniła się natomiast liczba chorych podłączonych do respiratorów. Urządzenia wciąż pomagają 239 chorym.
-
Na kwarantannie przebywa 102 245 osób.
-
Resort zdrowia poinformował także, że w Polsce jest 2 670 394 ozdrowieńców.
📊 Dzienny raport o #koronawirus. pic.twitter.com/gcqUV2bskm
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 13, 2021
Koronawirus w Polsce
W pełni zaszczepionych zostało w Polsce 19 mln 633 tys. 725 osób. Od 27 grudnia ub. roku, czyli rozpoczęcia w Polsce programu szczepień przeciw COVID-19, podane zostały 37 991 723 dawki – to bieżące rządowe dane.
Certyfikaty z tytułu szczepienia trzecią dawką (uzupełniająca lub przypominającą) nie są jeszcze generowane. Szczepionką przeznaczoną do realizacji szczepienia przypominającego jest Comirnaty Pfizer-BioNTech. Preparat ten jest stosowany niezależnie od rodzaju szczepionki przyjętej wcześniej podczas szczepienia podstawowego pierwszą i drugą dawką. Dawka przypominająca podawana jest osobom zaszczepionym, które ukończyły podstawowy schemat szczepienia przeciwko COVID-19 w celu poprawy, utrwalenia i przedłużenia ochrony po szczepieniu. Mogą ją otrzymać osoby, które ukończyły 50. rok życia i pracownicy ochrony zdrowia mający bezpośredni kontakt z pacjentem. Uprawnieni do przyjęcia szczepienia dawki przypominającej są również uczniowie szkół i studenci uczelni, którzy podczas praktycznych zajęć dydaktycznych mają bezpośredni kontakt z pacjentem. Przypominającą dawkę należy podać nie wcześniej, niż sześć miesięcy od ukończenia pełnego schematu szczepienia przeciw COVID-19.
Stacjonarnie we wtorek pracowały 15 402 placówki wychowania przedszkolnego (przedszkola, zespoły wychowania przedszkolnego, punkty przedszkolne), co stanowi 99,8 proc. wszystkich. Trzy przedszkola pracowały zdalnie, a 30 w trybie mieszanym. We wtorek stacjonarnie pracowało też 14 070 szkół podstawowych, czyli 97,8 proc. wszystkich i 7 661 ponadpodstawowych, czyli 98,1 proc. Zdalnie pracowało 10 szkół podstawowych i 5 ponadpodstawowych. W trybie mieszanym pracowało 308 szkół podstawowych i 146 ponadpodstawowych. Informacje pochodzą od kuratorów oświaty, którzy opracowali je na podstawie danych od dyrektorów szkół i placówek.
W razie stwierdzenia zakażenia COVID-19 u uczniów, wychowanków lub pracowników placówki oświatowej państwowy powiatowy inspektor sanitarny przeprowadza dochodzenie epidemiologiczne. Jego celem jest ustalenie kręgu osób narażonych. W wyniku tego dochodzenia podejmowana jest decyzja w zakresie zastosowania odpowiednich działań mających zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa.
Dyrektor szkoły lub przedszkola, za zgodą organu prowadzącego i po uzyskaniu pozytywnej opinii właściwego państwowego powiatowego inspektora sanitarnego, może zawiesić zajęcia stacjonarne na czas oznaczony i przejść na nauczanie z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. Zawieszenie zajęć może dotyczyć grupy, oddziału, klasy, etapu edukacyjnego, a także całej szkoły lub placówki w zakresie wszystkich lub poszczególnych zajęć. Tydzień temu – we wtorek 5 października – stacjonarnie pracowały 15 404 placówki wychowania przedszkolnego (przedszkola, zespoły wychowania przedszkolnego, punkty przedszkolne), co stanowi 99,8 proc. wszystkich. Cztery przedszkola pracowały zdalnie, a 27 w trybie mieszanym. 5 października stacjonarnie pracowały też 14 204 szkoły podstawowe, czyli 98,7 proc. wszystkich i 7706 ponadpodstawowych, czyli 98,6 proc. Zdalnie pracowały cztery szkoły podstawowe i 10 ponadpodstawowych. W trybie mieszanym pracowało 180 szkół podstawowych i 96 ponadpodstawowych.
Koronawirus na świecie
W Stanach Zjednoczonych toczy się spór o to, czy władze lokalne bądź federalne lub prywatne firmy mają prawo wymagać szczepień na COVID-19 od pracowników czy klientów. Gubernator Teksasu zakazał tego typu praktyk. Podobne zasada ma obowiązywać na Florydzie. Działania władz obu stanów skrytykował Biały Dom.
Prezydent Joe Biden wydał niedawno rozporządzanie nakazujące zaszczepienie się pracownikom administracji oraz placówek służby zdrowia korzystających z funduszy federalnych. W razie odmowy muszą poddawać się regularnym testom na COVID-19.
Podobne nakazy wprowadziły niektóre podmioty prywatne, takie jak uniwersytety czy linie lotnicze. Część władz lokalnych wymaga szczepień od nauczycieli. W Nowym Jorku bez dowodu szczepienia nie można wejść do restauracji. W piątek gubernator Teksasu Gregg Abbott zabronił wszelkim podmiotom w jego stanie wymagania szczepień od pracowników lub klientów. Podobne regulacje zapowiedział wczoraj gubernator Florydy Ron DeSantis. Działania te skrytykowała rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki. – Ponad 700 tysięcy osób zmarło w naszym kraju z powodu COVID-19. Każdy lider powinien skupić się na zakończeniu pandemii. Po co podejmować działania, które utrudniają ratowanie życia – mówiła Jen Psaki. Rzeczniczka Białego Domu nie odpowiedziała jednak na pytanie, czy rząd Joe Bidena wystąpi na drogę sądową przeciwko gubernatorom Teksasu i Florydy.
W samozwańczych republikach w Donbasie, na wschodzie Ukrainy, gwałtownie rośnie liczba hospitalizacji i zgonów z powodu COVID-19 – podają ukraińskie media. Trudno oszacować prawdziwą liczbę zakażeń, ale nawet oficjalne dane świadczą o trudnej sytuacji epidemicznej. – W szpitalach brakuje miejsc, lekarze masowo się zwalniają z pracy, a szczepionek certyfikowanych przez WHO nie ma – opisuje sytuację na okupowanych terytoriach Ukrainy portal Donbas Realii. W tzw. republikach ludowych dostępne są tylko szczepionki rosyjskie – Sputnik, a separatyści praktycznie nie wypuszczają mieszkańców na tereny kontrolowane przez Kijów, gdzie mają możliwość zaszczepienia się preparatami dopuszczonymi przez WHO – podkreśla serwis.
Trudno podać faktyczną liczbę infekcji koronawirusem i zgonów – wskazuje Donbas Realii i dodaje, że 9 października tzw. ministerstwo ochrony zdrowia Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) poinformowało o ponad 550 zakażeniach i 82 zgonach. – Nawet z tych +oficjalnych+ danych wynika, że sytuacja na okupowanej części obwodu donieckiego jest bardzo trudna. Potwierdzają to też miejscowi mieszkańcy – czytamy. Według portalu mieszkańcy tzw. DRL i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) od kilku dni w mediach społecznościowych piszą o “bezprecedensowym” wzroście hospitalizacji zakażonych pacjentów i liczbie zgonów.
W jednym z miejscowych kanałów w serwisie Telegram opublikowano nagranie z donieckiego szpitala nr 3. Widać na nim leżące na podłodze plastikowe worki z ciałami. Na innym można zobaczyć wiele samochodów firm pogrzebowych stojących przed kolejnym szpitalem. Nagrania stały się tak głośne, że zareagował na nie przedstawiciel miejscowego tzw. ministerstwa informacji – pisze portal. – Nagranie z donieckiego szpitala nr 3 jest zaadresowane do wszystkich, którzy wciąż są w błędzie, że może to się stać ze wszystkimi, tylko nie z nimi. Niestety Delta nie wybiera (…) – napisał w Telegramie propagandysta tzw. DRL Aleksiej Akutin. Nie wszystkim, którzy mają objawy COVID-19, stawiana jest taka diagnoza, ponieważ wymaga to testowania – wskazuje portal, powołując się na mieszkankę Doniecka, proszącą o anonimowość. Zazwyczaj pacjenci diagnozowani są z zapaleniem płuc albo ostrą wirusową infekcją dróg oddechowych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS