Po raz kolejny na ulicach Wielunia odbył się protest osób, które nie zgadzają się z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, mówiącego, że aborcja ze względu na „duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu” jest niezgodna z Konstytucją. W – jak nazwali to organizatorzy – „spacerze ulicami miasta” wzięło udział ponad 2 tysiące osób.
Weronika, jedna z organizatorek:
Z naszej strony zero wandalizmu, zero wchodzenia do kościołów, religia jest tutaj tematem, może nie tabu, ale zamkniętym. Na pewno nasza trasa się zmienił pod względem „naszego kochanego posła”, nie chcemy przeszkadzać jego rodzinie, szanujemy to – my nie będziemy tacy, że dotykamy czyjąś rodzinę, jeżeli on dotyka naszą, to tylko o nim świadczy. Nie chcemy się zniżać do tego poziomu, więc nasza trasa została zmieniona. Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni naszą wieluńską policją, w porównaniu z Warszawą, Krakowem czy innym większym miastem jest różnica (…). Nasza policja nas wręcz eskortuje. My szanujemy ich pracę i fakt, że oni muszą tu być, na pewno nie przeszkadzamy sobie nawzajem. Myślę, że to działa w dwie strony, że jeśli oni widzą, że my to robimy dla własnych praw, żebyśmy czuły się swobodnie we własnym kraju, żeby nikt nas nie zamykał w klatkach z własnym zdaniem, to nie wydaje mi się, żeby ktoś chciał wchodzić policji w drogę i przeszkadzać im w pracy.
Chciałabym wam powiedzieć, że jestem mega dumna z tego, że macie tę odwagę, tę wytrwałość, żeby walczyć o swoje prawa, ponieważ to jest główny postulat, którego musimy się trzymać, ponieważ te prawa są nam odbierane bezprawnie, ludzie są nasyłani na ludzi, tu zaczyna się wojna między nami – nie o to chodzi. To jest pokojowy spacer, mamy się wszyscy w tym wspierać, ponieważ walczymy dla samych siebie, nie dla kogoś, nie żeby się popisać, walczymy, ponieważ jesteśmy ludźmi i walczymy o swoje prawa – prawa do wolności. Rewolucja jest Kobietą! Walczymy również dla panów i dziękujemy panom, że nas wspierają. Nie nawołujemy do żadnej agresji, to nie jest tak, że mamy się zachowywać jak nasz rząd wobec nas. Jesteśmy źli i mamy pokazać, żeby oni to widzieli, żeby im się to wryło w pamięci, że więcej nam tego nie zrobią, że to jest ostatni raz, kiedy wyciągają łapy po nasze prawa!
Jestem z was dumna i wiem, że nikt z was się nie boi. Nikt nam nie będzie rządził, na pewno nie Kaczyński. Przyszliśmy tutaj pokazać im, że się nie boimy. Mamy pandemię – to oni nas zmusili, żebyśmy wyszli i się narażali. To był ich plan, żeby nas wypuścić na ulice. Mamy trasę ustaloną. Odpuszczamy ulicę Śląską – nie dlatego, że się boimy, ale dlatego, że szanujemy mamę pana Rychlika, jest kobietą starszą, już daliśmy im popalić. Niech odpoczywają. (…) Możemy naprawdę go nienawidzić, bo wiadomo, że jego podpis nic nie zmieni, to było nic, ale dla nas wielunianek jego podpis to był cios.
– mówiły do zgromadzonych organizatorki wydarzenia.
O to, jak przemarsz kilkutysięcznego tłumu wpłynął na bezpieczeństwo w mieście, zapytaliśmy nadkomisarza Wiesława Moszyńskiego, naczelnika wydziału prewencji:
Nie doszło do jakiegoś zakłócenia ładu i porządku, nikt z mieszkańców nie składał zawiadomienia w tej sprawie. Protest przeszedł zgodnie z ustaleniami z organizatorem, tak jak organizator zaplanował, nie doszło do żadnego potrącenia, pod tym względem było bezpiecznie. Natomiast w nagraniach, które są umieszczane w internecie, słychać wulgaryzmy i w związku z powyższym zebrane materiały zostaną skierowane do prokuratury i w zależności od tego, jakie czynności zleci nam prokuratura, tak będziemy dalej postępować. Obecnie jest gromadzony materiał.
Posłuchaj więcej:
Transmisję z marszu znajdziecie na naszym profilu na facebooku.
Relację z poprzedniego marszu znajdziecie tutaj.
Aktualne informacje na temat kolejnych inicjatyw związanych ze Strajkiem Kobiet znajdziecie tutaj.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS