Gmina Starachowice przedstawiła pomysł stworzenia nowej szkoły przy ulicy Leśnej na bazie połączonych szkół podstawowych nr 11 i 12. Jak mówi prezydent Marek Materek placówka wyróżniałaby się na tle całego kraju, pod względem zastosowanych w niej rozwiązań ekologicznych. Byłaby na przykład samowystarczalna energetycznie i gromadziłaby deszczówkę do podlewania szkolnych ogrodów. Propozycja nie zyskała jednak zainteresowania nauczycieli.
Jak tłumaczy prezydent Marek Materek projekt scalenia szkół to odpowiedź gminy na problem niżu demograficznego. Z prognoz wynika, że w najbliższych latach liczba uczniów w Starachowicach zmniejszy się o około 500 osób. Koncepcja nie ogranicza się jednak tylko do zwykłego połączenia placówek. Ambicją miasta jest stworzenie wzorcowej w skali kraju jednostki działającej w oparciu o technologie sprzyjające ochronie środowiska i realizującej program nauczania oparty na treściach ekologicznych.
Nowa szkoła miałaby być samowystarczalna energetycznie dzięki zamontowaniu paneli fotowoltaicznych. Byłaby też starachowickim centrum zdalnego nauczania.
Teren przy szkole miałby stanowić oazę zieleni nawadnianej przez deszczówkę, gromadzoną w zbiorniku retencyjnym na szkolnym boisku.
Źródłem finansowania ekoszkoły miały być tzw. fundusze norweskie, o pozyskanie których miasto aktualnie się stara. Tyle zamierzania, bo możliwe, że z ich realizacji nic nie wyjdzie. Przyczyną jest opór nauczycieli, a miasto nie zamierza prowadzić inwestycji wbrew ich woli.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS