A A+ A++

W ostatnich latach Polska notowała dynamiczny rozwój branży pomp ciepła. W ostatnim czasie zainteresowanie tymi urządzeniami spada w związku z szybującymi cenami prądu. Na rynku rośnie główna konkurencja pomp, czyli kotły gazowe.

Sprzedaż pomp ciepła w Polsce w 2023 r. spadła względem roku ubiegłego. Jak mówi na łamach serwisu wnp.pl Paweł Lachman, prezes zarządu Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła, w przypadku pomp typu powietrze-woda spadek wynosi ok. 40 proc. O 11 proc. wzrosła natomiast sprzedaż gruntowych pomp ciepła. Cały rynek urządzeń grzewczych miał zmniejszyć się o ok. 40 proc.

– Jedną z podstawowych przyczyn słabszego zainteresowania pompami ciepła jest znaczny wzrost cen energii elektrycznej w ubiegłym roku oraz niekorzystna relacja tych cen do cen innych paliw wykorzystywanych w gospodarstwach domowych w celach grzewczych, szczególnie gazu ziemnego – mówi Paweł Lachman.

Uruchom wideo

Prąd drożeje, więc nie chcemy pomp ciepła

Niechęć do pomp ciepła wynika z wysokich cen energii elektrycznych. Z tego względu gruntowe pompy ciepła nadal sprzedają się dobrze – są one instalowane zazwyczaj w nowych budynkach o dobrej izolacji. W związku z tym nie potrzebują one dużo energii do działania, więc zużycie jest niskie, co ogranicza koszty eksploatacji pomp gruntowych. Ze względu na efektywność sezonową urządzeń ceny prądu mają mniejsze znaczenie.

– Inaczej jest w przypadku pomp ciepła typu powietrze-woda stosowanych powszechnie do ogrzewania domów. Ceny energii elektrycznej mają kluczowe znaczenie dla kosztów ich eksploatacji. Głównym konkurentem tych urządzeń są kotły gazowe i gdy relacje cen prądu i gazu ziemnego układają się niekorzystnie dla cen prądu, spada zainteresowanie pompami ciepła, zwłaszcza typu powietrze-woda – komentuje prezes PORT PC w rozmowie z wnp.pl.

W 2022 r. ceny prądu były na tyle korzystne, że Polacy chętnie inwestowali w pompy ciepła. W 2023 r. ceny prądu i gazu były zamrożone, lecz w przypadku prądu niższa cena obowiązywała do niskich limitów zużycia, które nie uwzględniały zużycia prądu przez pompy ciepła. Biorąc pod uwagę wysokie koszty inwestycji w samą pompę ciepła, a także drogą eksploatację, Polacy chętniej sięgają po tańszy w zakupie i eksploatacji kocioł gazowy.

– W przypadku cen energii elektrycznej i gazu ziemnego za optymalną relację, wspierającą szybki rozwój technologii pomp ciepła, uznaje się stosunek maksymalnie 2:1, a w Polsce w 2023 roku wynosił on 4:1. Trudno powiedzieć dokładnie, jak będzie się kształtował w najbliższej przyszłości, bo nie jest jasne, jak ukształtują się relacje cen prądu i gazu po spodziewanym zakończeniu tzw. mrożenia cen – dodaje Paweł Lachman.

Eksploatacja pomp ciepła będzie tańsza?

Paweł Lachman przyznaje, że koszty eksploatacji pomp ciepła powietrze-woda są wyższe niż kotłów gazowych. Z analiz wynika jednak, że koszty te w najbliższych latach będą spadać, przy stale rosnącym koszcie eksploatacji kotłów gazowych. Jego zdaniem w perspektywie 20 lat łączne koszty ogrzewania domu gazem ziemnym będą wyższe, niż ma to miejsce w przypadku pomp ciepła.

– Chociaż nadal ceny prądu są generalnie kształtowane przez tzw. ceny krańcowe, czyli najdroższe w danym momencie dla elektrowni konwencjonalnych, to w miksie energetycznym rośnie udział OZE o niemal zerowych kosztach zmiennych. OZE wypychają z rynku te najdroższe technologie, co powoduje spadek cen prądu – dodaje Lachman.

ETS2 – płać albo zmarzniesz

W 2027 r. w życie ma wejść system handlu uprawnieniami do emisji ETS2, którzy obciąży dostawców gazu, którzy będą musieli kupować uprawnienia do emisji CO2. Zdaniem Lachmana może to podnieść koszty ogrzewania domów paliwami kopalnymi nawet o 20-25 proc. Inwestorzy indywidualni nie biorą często pod uwagę tego czynnika, a kierują się jedynie bieżącymi kosztami nośników cen energii. Dodatkowym problemem w kontekście cen ogrzewania może być dyrektywa o charakterystyce energetycznej budynków, czyli tzw. EPBD (Energy Performance of Buildings Directvie).

– Zakłada ona m.in. całkowite odejście do 2040 roku od wykorzystania paliw kopalnych w ogrzewaniu i chłodzeniu budynków w UE, co oznacza ostateczne wycofanie z użytku kotłów na paliwa kopalne. To odległa data, jednak zgodnie z EPBD inne graniczne terminy są znacznie bliższe. Już od 2028 r. wszystkie nowe budynki publiczne w krajach UE muszą być zeroemisyjne, a więc nie będą one mogły być zasilane urządzeniami grzewczymi na paliwa kopalne – podsumował Paweł Lachman.

https://www.benchmark.pl/testy_i_recenzje/co-to-jest-pompa-ciepla-rodzaje-zasada-dzialania.html

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak bronić się w sieci? Porady Zgierskiej Policji na temat cyberzagrożeń
Następny artykułLEGIONOWO. IX Krajowe Warsztaty Witrażu i Mozaiki