A A+ A++

Będący w sferze planów nowy pomost na plaży Bielnik ma otrzymać imię śp. Eugeniusza Ławrynowicza. Sam pomysł jest słuszny i wręcz oczywisty. Ale zrozumiałe kontrowersje budzi fakt, że z taką inicjatywą wyszedł Tomasz Dobkowski. Jego środowisko polityczne było w sporze z budowniczym rozebranego ostatnio pomostu i ostatecznie doprowadziło do demontażu lubianego obiektu. Czy intencje wnioskodawcy można uważać za szczere?

Bartosz Lipiński

Na początku czerwca, wskutek decyzji burmistrza Mirosława Karolczuka, rozebrano pomost na plaży Bielnik, wybudowany, a potem odrestaurowany przez śp. Eugeniusza Ławrynowicza. Stało się to zaledwie pół roku po śmierci budowniczego obiektu, który włożył mnóstwo pracy, zdrowia i pieniędzy w realizację budowli, latami dobrze służącej mieszkańcom i turystom. Jest rzeczą naturalną, że śp. pan Ławrynowicz zasługuje na uhonorowanie swojej działalności społecznej.

Na ostatniej sesji rady miejskiej Tomasz Dobkowski zaproponował, aby nowy pomost na Bielniku, który miałby powstać tam w przyszłym roku, otrzymał imię Eugeniusza Ławrynowicza. Taki pomysł entuzjastycznie ocenił zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz i stwierdził, że zapyta o zgodę rodzinę zmarłego. Fakt, że z taką inicjatywą wychodzą osoby ze środowiska obecnych władz Augustowa, budzi pewną konsternację ze względu na przeszłość.

Zwrócił na to uwagę Tomasz Miklas. W poprzedniej kadencji wielokrotnie upominał się o należyte potraktowanie Eugeniusza Ławrynowicza, a w ostatnich miesiącach opowiadał się za zostawieniem pomostu. Miklas, który był szczerym sojusznikiem budowniczego, uważa, że obecne działania polityków z ugrupowania Nasze Miasto to perfidia.

-Gdy pan Ławrynowicz przychodził do miasta i składał podania o zapłatę za wykonane przez niego roboty i kupno materiałów na remont, mówiliście, że nic mu się nie należy i w ogóle nie rozpatrywaliście tej sprawy. Mówię o tym, ponieważ pan Ławrynowicz zwracał się do mnie z tą kwestią. Burmistrz może zapłacić spadkobiercom za poniesione nakłady -stwierdził Miklas.

Zwróciliśmy się do rodziny śp. Eugeniusza Ławrynowicza. Zapytaliśmy jego bliskich o ocenę propozycji nadania imienia pomostowi i o to, czy miasto powinno oddać im środki za nakłady.

-Inicjatywa przedstawiona na sesji przez radnego Dobkowskiego jest miłym gestem. Jest nam jednocześnie przykro, że wieloletnie starania taty, jako oddanego społecznika Augustowa, zostały docenione dopiero po jego śmierci. Wielu mieszkańców Augustowa jest świadoma sporu, który toczył się przez wiele lat, jednak niezależnie od opinii, został on rozstrzygnięty prawomocnym orzeczeniem sądu i uważamy ten spór za zakończony. Najważniejsze dla nas jest to, aby tata trwale zapisał się na kartach historii Augustowa i aby jego pomysły, i wieloletnie poświęcenie w rozwój Bielnika, służyły miastu przez wiele lat -komentuje rodzina.

-Skontaktował się ze mną Filip Chodkiewicz, aby wstępnie przedstawić pomysł, poznać nasze stanowisko i poprosić o ewentualną zgodę, jeśli pomysł zostanie zatwierdzony. Po dyskusji z rodzeństwem i mamą potwierdziłam, że jak najbardziej wspieramy tę inicjatywę -mówi córka.

-Przeszliśmy już wiele i uważamy, że nie warto rozgrzebywać ran. Środki materialne i czas poświęcony na naprawy starego pomostu miały za zadanie służyć użytkownikom pomostu i nie zamierzamy ubiegać się o ich zwrot –powiedzieli nam najbliżsi członkowie rodziny śp. Eugeniusza Ławrynowicza.

*Artykuł ukazał się w 28/2022 numerze “Przeglądu Powiatowego”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiepełnosprawny pan Jacek wpłacił 5 zł na Bayraktara, bo nie mógł więcej. Teraz jest w szoku
Następny artykułPOMNIK POWSTAŃCÓW „ZNIKNĄŁ” Z PLACU NARUTOWICZA – WIDEO