Startując po raz pierwszy na śniegu za kierownicą samochodu Rally1, Gregoire Munster, pilotowany przez Louisa Loukę, miał chrzest bojowy w jednych z najtrudniejszych zimowych warunków w ostatnich czasach w mistrzostwach świata.
– To był trudny rajd – powiedział Munster. – Esapekka Lappi po piątku wskazał, że to były najgorsze warunki, jakie widział. Mieliśmy ciężko.
Luksemburczyk nie uniknął przygód w drugiej rundzie WRC 2024. Podczas pierwszego, pełnego dnia zmieniał oponę na trasie oesu. W sobotni wieczór utknął w śnieżnej zaspie. Pomimo tych problemów, poczynił solidne postępy w Szwecji.
Grégoire Munster, Louis Louka, M-Sport Ford World Rally Team Ford Puma Rally1
– Po przebiciu opony nie mieliśmy już o co walczyć. Generalnie przyjechaliśmy tutaj zdobyć doświadczenie – dodał kierowca Forda Pumy. – Oceniłbym nas na 7,5 punktu, gdybym nie popełnił błędu. Różnice (do czołówki) z kilometra na kilometr były coraz mniejsze, a taki był nasz cel.
– Niestety popełniliśmy mały błąd w sobotni wieczór, ale utknięcie w zaspie śnieżnej to część nauki w Rajdzie Szwecji – wspomniał. – Ugrzęźliśmy na jakieś piętnaście minut, chociaż miałem wrażenie, jakby trwało to godzinę. Pod nami było jakieś sześćdziesiąt centymetrów śniegu. Co prawda trzy koła stykały się z podłożem, ale nie byliśmy w stanie stamtąd wyjechać. To było stresujące i frustrujące.
– Sądzę, że każdy kierowca, który brał udział w tym rajdzie, kiedyś tego posmakował. Owszem, było to niefortunne, ponieważ przysporzyło mechanikom sporo dodatkowej pracy, ale wszystko naprawili, więc mogliśmy kontynuować jazdę w niedzielę. Pozwoliło nam to dalej budować nasze doświadczenie, z czego bardzo się cieszę – podsumował.
Munster i Louka ostatecznie zostali sklasyfikowani na 23 miejscu w imprezie bazującej w Umea.
Watch: Rajd Szwecji 2024 – Power Stage
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS