— Daliśmy więc wyraźny sygnał placówkom medycznym, aby udzielały pomocy tym osobom, nie odsyłały ich do innych świadczeniodawców i nie pobierały opłat za leczenie. Zapewniliśmy jednocześnie, że świadczenia udzielone tym obywatelom Ukrainy rozliczy NFZ — podaje Paweł Florek, zastępca dyrektora Biuro Komunikacji Społecznej NFZ.
I tak ma pozostać, gdyż trwają prace nad ustawą, która to zagwarantuje. Za świadczenia zapłaci Narodowy Fundusz Zdrowia, ale ze środków budżetu państwa. Budżet NFZ nie zostanie więc obciążony tymi wydatkami.
Wojna na Ukrainie. Lepiej już było
To, że uchodźców nie możemy zostawić bez pomocy, jest oczywistością, ale dla niewydolnego systemu opieki zdrowotnej będzie to duże wyzwanie. Polska ochrona zdrowia od dekad nie radzi sobie z wyzwaniami restrukturyzacyjnymi, sprawnym zarządzaniem placówkami ochrony zdrowia, efektywnym gospodarowaniem środkami finansowymi oraz niedostatkiem personelu medycznego.
— Na te problemy, które wszyscy znamy, nałożą się nowe wyzwania. Przybysze mogą mieć inne problemy zdrowotne niż populacja Polski, do tego trzeba wziąć pod uwagę, że są to głównie kobiety i z dziećmi, a przy tym cudzoziemcy, nie zawsze będący w stanie komunikować się w języku polskim. Są to osoby po traumatycznych przejściach, których partnerzy czy mężowie wciąż uczestniczą w działaniach wojennych, co oznacza choćby, że z pewnością będzie ogromne zapotrzebowanie na pomoc psychologiczną — wskazuje Paweł Kaczmarczyk.
Zobacz także: Psycholog o podejściu do wojny w pracy: „Nie wolno zamiatać tematów pod dywan”
Zapewnienie uchodźcom dostępu … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS