Pomnik Walk Rewolucyjnych w Rzeszowie tonie w ptasim łajnie. Rzeszowscy aktywiści alarmują służby i chcą ukarania nowego właściciela pomnika za “celowe zaniedbanie” i “działanie na szkodę” mieszkańców Rzeszowa i osób odwiedzających miasto.
Pomnik Walk Rewolucyjnych w Rzeszowie, który od dwóch tygodni znowu jest w centrum uwagi rzeszowian, tonie w gołębich odchodach. Z bliska wygląda to tak:
Zainteresowanie pomnikiem ma związek z decyzją o wpisaniu go do rejestru zabytków.
Wizytówka Rzeszowa tonie w ptasim łajnie
Monument stoi w samym sercu Rzeszowa: między gmachami urzędów wojewódzkiego i marszałkowskiego, przy klasztorze oo. bernardynów, nieopodal Galerii Rzeszów, na terenie chronionego układu urbanistycznego Rzeszowa, wpisanego do rejestru zabytków w 1969 roku. Kto chciałby zobaczyć, jak wygląda najmłodszy rzeszowski zabytek, musi się mierzyć z przykrym zapachem i widokiem. Na te nieprzyjemności narażone są także tysiące osób, które każdego dnia przechodzą tamtędy, bo to bardzo uczęszczane miejsce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS