A A+ A++

Prezydent Duda poinformował po spotkaniu, że jeszcze dziś rano, tuż po rozpoczęciu ataku, rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim o bieżącej sytuacji na linii frontu. W piątek, 25 lutego, mają się odbyć kolejne spotkania.

– Stoimy przy Ukrainie. Tak, jak to było mówione przez ostatnie miesiące, tygodnie i wczoraj przez nas w Kijowie. Stoimy przy Ukrainie jako jej sąsiedzi, jako Sojusz Północnoatlantycki, jako Unia Europejska – mówił wyraźnie przejęty prezydent.

– Mamy nadzieję, że agresja rosyjska zostanie przerwana. Mamy nadzieję, że jednak władze rosyjskie dokonają refleksji nad tym, że to się Rosji nie opłaca. Ani jej władzom, ani państwu, ani jej obywatelom, przede wszystkim. Apeluję do rosyjskich obywateli, aby nie sekundowali władzom w tym działaniu. Apeluję o zaprzestanie działań wojennych. O pozostawienie Ukrainy w spokoju – dodał.

Według informacji przekazanych przez żołnierzy, rano otrzymali oni wiadomości, aby nie opuszczać garnizonów i pozostawać w gotowości.

Uchodźcy

Polska przede wszystkim przygotowuje się na przyjęcie fali uchodźców. Już teraz drogi na zachód Ukrainy są zakorkowane. Tysiące osób ruszyło z dobytkiem z dala od rosyjskich rakiet.

– Rozpatrywaliśmy wśród różnych scenariuszy również taki, który właśnie jest realizowany. Podejmowane były działania, których celem było wsparcie dla administracji państwowej i lokalnej. Mamy świadomość tego, że samochody, które stoją w korku w Kijowie, znajdą się na polskich przejściach granicznych – mówi płk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Wojsk Obrony Terytorialnej.

– Przygotowywaliśmy się od pewnego czasu pod wieloma względami. Jakie będą dalsze działania, jeszcze nie jestem w stanie powiedzieć, ponieważ sytuacja rozwija się bardzo dynamicznie.

Wschodnie województwa jako pierwsze przyjmą fale uchodźców. Już teraz Ministerstwo Zdrowia postanowiło zdjąć ograniczenia covidowe, które obowiązują. Siły Zbrojne mają pomóc w przygotowaniu obozów dla uchodźców. Punkty przekraczania granic przez Ukraińców zostały wyznaczone na przejściach w lubelskich Hrebennym, Zosin, Sławatyczach, Dorohusku i w podkarpackich Korczowej, Medyce, Budomierzu oraz Krościenku.

Z dużym prawdopodobieństwem zostaną wzmocnione oddziały na granicy z Białorusią.

W powietrzu

Nad wschodnią Polską operują samoloty rozpoznawcze NATO, w tym AWACS oraz maszyny rozpoznania radioelektronicznego. Mają one za zadanie rozpoznać ruchy wojsk rosyjskich i białoruskich oraz zdobyć ich sygnatury radiowe. Umożliwi to poznanie zamiarów agresora. Samolotom rozpoznawczym towarzyszą myśliwce oraz latające cysterny KC-135. Te ostatnie można zobaczyć na niebie Małopolski.

Na razie Siły Zbrojne RP nie podjęły innych działań, choć w każdej chwili stan gotowości jednostek może zostać podniesiony. Świadczy o tym rozkaz pozostania w obrębie macierzystych garnizonów.

Zobacz więcej: Jak atakuje Rosja [MAPA]

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSejm pracuje w trybie nadzwyczajnym. Marszałek zaapelowała do mediów
Następny artykułKamery uchwyciły, jak rosyjskie czołgi wjeżdżają na Ukrainę [FILM]