Zestawy przeciwlotnicze Piorun, znane m.in. z Ukrainy, są w gronie konstrukcji rozpatrywanych przez Amerykanów jako następcy słynnego stingera. Żeby zwiększyć swoje szanse, Mesko podpisało porozumienia z dwoma partnerami – koncernami Raytheon i Lockheed Martin.
Przenośny Przeciwlotniczy Zestaw Rakietowy Piorun to wystrzeliwane z ramienia naprowadzane na podczerwień pociski, produkowane przez skarżyskie Mesko SA. Mogą skutecznie zwalczać różnego rodzaju cele powietrzne zarówno w dzień, jak i w nocy w odległości do 6500 metrów na pułapie od 10 do 4000 metrów.
Amerykanie pierwsze pioruny kupili jeszcze przed atakiem Rosji na Ukrainę
Polska część posiadanych piorunów przekazała tuż przed wojną Ukrainie. Już wtedy były oceniane przez ekspertów jako jedne z najlepszych rakiet tej klasy. Wojna to potwierdziła – Pioruny są skutecznie używane przeciwko rosyjskim samolotom Su-25 i Su-34, śmigłowcom Mi-24 i Ka-52 Aligator oraz dronom. Już po wybuchu wojny Mesko SA podpisało umowy na dostawy rakiet do Estonii i Norwegii, a w przygotowaniu są kolejne kontrakty. Przy okazji ostatniej wizyty prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce zapowiedziano zakup także przez Ukrainę 100 wyrzutni.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS