A A+ A++

Wielu z nas, zamkniętych lub przymkniętych w mieszkaniach, ma teraz więcej czasu na oglądanie, ale seriali wartych oglądania jest znacznie mniej. Dlatego zapowiedzi premier budzą taki entuzjazm.

Ubiegłe lata przyzwyczaiły nas do nadmiaru premier. Z każdym rokiem rosła liczba nie tylko produkowanych seriali, ale też wchodzących na rynek platform streamingowych, co zwiastowało kolejny wysyp nowości, a czasem też starszych, świetnych produkcji, których obejrzenie odkładaliśmy na później, bo przecież ledwo (lub wcale nie) nadążamy za nowościami. Tak sobie narzekaliśmy jeszcze niedawno. Pandemia jednak wprowadziła własne rządy, podaż i popyt znów się rozjechały, ale inaczej niż poprzednio. Wielu z nas, zamkniętych lub przymkniętych w mieszkaniach, ma teraz więcej czasu na oglądanie, ale seriali nowych i wartych oglądania jest znacznie mniej, bo pandemia w domach zamknęła nie tylko widzów, ale także twórców.

Czytaj też: Filmowcy uciekają w animacje

Netflix dla młodego widza

Dlatego tyle entuzjazmu wywołują wieści o przygotowywanych nowych produkcjach. Zwłaszcza te mniej mgliste, z obsadami i bliższymi lub dalszymi, ale sprecyzowanymi terminami premier. Jak te ogłoszone podczas wczorajszego streamingu dla mediów przez Netflixa. Tym bardziej że główny nacisk położony został na rodzime realizacje, filmowe i serialowe, które platforma firmuje i zamierza pokazać w tym i następnym roku swoim widzom w 190 krajach.

Jeszcze w tym roku w Netflixie mają się pojawić trzy serie (i kontynuacja „Kajka i Kokosza”) oraz trzy nowe filmy i jeden, który miał niedawno premierę na festiwalu Sundance.

Ośmioodcinkowy, zapowiadany od dawna „Sexify” w reż. Kaliny Alabrudzińskiej i Piotra Domalewskiego to komediowa nowość wyprodukowana przez Akson Studio. Akcja kręci się wokół trzech młodych dziewczyn pracujących nad aplikacją dotyczącą seksu i kobiecego orgazmu. I podczas tej pracy odkrywających meandry seksualności, seksu oraz siebie samych. W głównych rolach Aleksandra Skraba, Maria Sobocińska i Sandra Drzymalska, w drugoplanowych m.in. Małgorzata Foremniak, Cezary Pazura i Zbigniew Zamachowski.

mat. pr.Kadr z serialu „Sexify”

O jeszcze młodszych opowiada „Otwórz oczy”, młodzieżowy serial w reż. Anny Jadowskiej i Adriana Panka. Akcja dzieje się w skrywającym tajemnice ośrodku leczenia nastolatków z amnezją. W rolach głównych Maria Wawreniuk i Ignacy Liss.

Mroczne kryminały i gejowski thriller

Na szczęście jest też coś dla starszych – kontynuacja mrocznego kryminału „Rojst”, którego produkcję Netflix przejął od nieistniejącego już Showmaxa. Za sterami wciąż stoi Jan Holoubek, w rolach głównych powrócą Andrzej Seweryn jako stary dziennikarz „Kuriera” wychodzącego w miasteczku mocno strzegącym swoich tajemnic i Dawid Ogrodnik jako jego młody następca. Akcja pierwszego sezonu toczyła się w latach 80., w drugim trafimy do 1997 r., a tłem dla dziennikarsko-policyjnego śledztwa będzie pamiętna powódź, która w tamtym czasie nawiedziła Dolny Śląsk. Historie z przeszłości mają się łączyć z tymi z transformacyjnej Polski, a do obsady dołączą w rolach nowych policjantów Magdalena Różczka i Łukasz Simlat.

Dopieszczeni zostaną fani kina gatunkowego. Oby druga odsłona slashera „W lesie dziś nie zaśnie nikt” w reż. Bartosza M. Kowalskiego, z niezapomnianymi morderczymi bliźniakami-mutantami, którzy ukradli meteoryt, okazała się równie porywająca jak oryginał! A Piotr Domalewski w osadzonym w latach 80. w środowisku gejowskim thrillerze kryminalnym „Hiacynt” pokazał klasę, do jakiej przyzwyczaił nas filmami „Jak najdalej stąd” i „Cicha noc”. Fani sportów walki i środowisk gangsterskich dostaną „Bartkowiaka” w reż. Daniela Markowicza, głównym bohaterem jest zawodnik MMA (Józef Pawłowski). A już wkrótce Netflix pokaże „Prime Time”, głośny, ale niełatwy dotąd do obejrzenia debiut Jakuba Piątka, z Bartoszem Bielenią w roli chłopaka, który terroryzuje ekipę studia telewizyjnego na przełomie 1999 i 2000 r., gdyż ma coś ważnego do powiedzenia rodakom w czasie największej oglądalności.

Kadr z serialu „Hiacynt”mat. pr.Kadr z serialu „Hiacynt”

Podkast: Znane seriale po nowemu. Co poszło nie tak?

Magia, las i powódź na małym ekranie

W przyszłym roku do kina gatunkowego dołączą seriale gatunkowe i to osadzone w konwencjach rzadko przez naszych twórców wykorzystywanych. Kasia Adamik i Olga Chajdas kręcą w Krakowie „Axis Mundi”, ze scenariuszem mieszającym współczesność z elementami mitologii słowiańskiej i magii. Podwawelski gród stanie się areną odwiecznej walki dobra ze złem, której stawką jest – tak, tak – przetrwanie świata. Równie ciekawie zapowiada się „Królowa” w reż. Łukasza Kośmickiego. Czteroodcinkowa historia Sylwestra, „emerytowanego krawca i drag queen, który wyjechał z Polski, by realizować się w Paryżu. Wbrew złożonej sobie przed laty obietnicy decyduje się wrócić do rodzinnego górniczego miasteczka, gdy dostaje list od wnuczki. Podróż przybiera nieoczekiwany obrót, zmuszając Sylwestra do zmierzenia się z przeszłością”. Tyle opis. Ciekawy jest bohater, a jeszcze ciekawszy wybór grającego go aktora. Jaka szkoda, że Netflix zabronił dziennikarzom wyjawiania jego nazwiska…

Podkast: Obejrzałem już wszystko. I co teraz?

Powódź z 1997 r., będąca tłem „Rojsta ′97”, w 2022 r. stanie się też tematem serialu katastroficzno-obyczajowego (mieliśmy dotąd jakieś przykłady kina czy serialu w tym gatunku?). Reżyserem sześcioodcinkowej „Wielkiej wody” jest Jan Holoubek.

Kadr z serialu „Rojst ′97”mat. pr.Kadr z serialu „Rojst ′97”

Mamy się też doczekać kolejnej po „W głębi lasu” rodzimej serialowej adaptacji kryminału Harlana Cobena. „Zachowaj spokój” ma się w jakiś sposób łączyć ze swoim poprzednikiem (w obsadzie znów Agnieszka Grochowska i Grzegorz Damięcki, a scenarzystami są raz jeszcze Agata Malesińska i Wojtek Miłoszewski), ale akcja dzieje się tym razem na zamożnym warszawskim osiedlu, z którego pewnego dnia znika bez śladu osiemnastolatek.

Teraz czekamy na ruch kolejnych stacji i platform. Oby czas serialowej i życiowej posuchy szybko się skończył! I znów mogło się zacząć narzekanie na nadmiar dobrych produkcji.

Czytaj też: „365 dni” z szansą na anty-Oscara. A nawet sześć

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPaulina Woźniak: Czy rozmowy biznesowe mogą być podsłuchiwane? [PODCAST]
Następny artykułFC Barcelona najlepszą drużyną ostatniej dekady! W zestawieniu jest także jeden polski klub