A A+ A++

Projekt Warszawa znakomicie radzi sobie w obecnym sezonie. Po nieudanych rozgrywkach 2022/23, które zakończył dopiero na piątym miejscu w tabeli PlusLigi, wreszcie zaczął grać na miarę oczekiwań. Nie dość, że siatkarze Piotra Grabana są w czołówce ligowej rywalizacji i walczą o tytuł mistrza Polski, to doskonale spisują się również w Pucharze Challenge (trzeci w hierarchii europejskich zmagań po Lidze Mistrzów oraz Pucharze CEV).

Zobacz wideo
Marek Molak, czyli aktor, tancerz, freakfighter

Najpierw w II rundzie rozbili słoweński Calcit Kamnik (3:0, 3:0), następnie gładko pokonali francuski St. Nazaire (3:0, 3:1), a w ćwierćfinale wyeliminowali wicemistrza Rumunii Steauę Bukareszt (3:0, 3:0). Niezwykle łatwe zadanie czekało ich również w pierwszym półfinale, w którym zmierzyli się z fińskim Akaa Volley.

Projekt Warszawa rozbił rywala w Finlandii. Popis Bartłomieja Bołądzia

Wtorkowe starcie rozpoczęło świetnie dla polskiego zespołu, który bardzo szybko wyszedł na czteropunktowe prowadzenie (7:3). Siatkarze Piotra Grabana konsekwentnie powiększali przewagę, a w końcówce znakomicie spisali się zwłaszcza Bartłomiej Bołądź oraz Artur Szalpuk. Finalnie pierwsza partia zakończyła się wynikiem 25:18.

Początek drugiej odsłony był dużo bardziej wyrównany. Bardzo dobrze w fińskiej drużynie prezentował się zwłaszcza czeski atakujący Matej Smidl, który zdobył w tym meczu łącznie 20 punktów. Od stanu 7:6 kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie przejął jednak polski zespół. I choć nie był w stanie zbudować sobie bezpieczniejszej zaliczki, to nie dawał rywalom zmniejszyć straty. Kapitalną skuteczność w ataku utrzymali Bołądź oraz Szalpuk, a na środku nie do zatrzymania był Jurij Semeniuk. Ostatecznie polski zespół wygrał 25:20.

Ostatnia parta to już popis wicelidera PlusLigi. Nie dość, że błyskawicznie osiągnął sporą zaliczkę, to każda kolejna piłka przybliżała go do zwycięstwa. Od stanu 10:8 zanotował serię siedmiu punktów z rzędu, a później prowadził nawet 21:10. Przez cały mecz rywale nie byli w stanie nawiązać równorzędnej rywalizacji i finalnie przegrali 0:3 (18:25, 20:25, 14:25). MVP meczu został Kevin Tillie.

Najlepiej punktującym zawodnikiem w Projekcie był Bartłomiej Bołądź, który zdobył 17 pkt. Ostatnie miesiące są dla niego wyjątkowo udane, zwłaszcza że kilka miesięcy temu odegrał ważną rolę w reprezentacji Polski przy zdobyciu złota Ligi Narodów.

Projekt: Bartłomiej Bołądź (17 pkt), Artur Szalpuk (12), Kevin Tillie (8), Andrzej Wrona (8), Jurij Semeniuk (6), Jan Firlej (2), Linus Weber (1), Maciej Stępień, Damian Wojtaszek (libero);

Akaa Volley – Projekt Warszawa 0:3 (18:25, 20:25, 14:25)

Rewanżowe starcie odbędzie się już w środę 7 lutego o godzinie 18:30 w Warszawie. Jeśli Projektowi uda się awansować do finału, to zmierzy się w nim ze zwycięzcą rywalizacji pomiędzy Monzą a Galatasaray. Aby tak się stało, musi wygrać w rewanżu tylko dwa sety, a nawet jeśli przegra 1:3 lub 0:3, to i tak będzie mieć szansę na awans w “złotym secie”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak Karel został Carbonem i znalazł najlepszy dom
Następny artykuł“Samolot dnia zagłady” wygląda, jakby przetrwał apokalipsę