Ekolodzy z PEK wystosowali swoje stanowisko w sprawie Strefy Czystego Transportu. Przekonują, że „unieważnienie uchwały promuje postawę negującą praworządność i sprzyja populistycznym postawom”.
Członkowie PEK w swoim stanowisku przypomnieli, że od lat z niepokojem obserwują wybory zakupowe krakowian w postaci strych samochodów. Jak przekonują, takie auta ze względu na swoją szkodliwość nie powinny poruszać się po Krakowie.
– Polski Klub Ekologiczny od momentu swojego powstania, bazując na wiedzy naukowej, przestrzegał władze i społeczeństwo przed zgubnymi skutkami masowej motoryzacji. Niestety te przestrogi spotkały się z ignorancją i dzisiaj należymy do krajów o największym wskaźniku motoryzacji w Europie. Najgorszym jest fakt, że posiadamy najbardziej zagrażający zdrowiu i środowisku park samochodowy w Europie. To w większości samochody, których pozbyli się ze względu na wprowadzanie stref czystego transportu mieszkańcy Europy Zachodniej – twierdzą członkowie PEK.
Zły wyrok
Dalej ekolodzy twierdzą, że ograniczenie używanie tego typu samochodach w miastach nie jest łamanie prawa obywatelskiego czy konstytucji.
– Trudno zrozumieć podnoszony przez protestujących przeciwko wprowadzeniu SCT zarzut nierówności wobec prawa skoro każdy obywatel mający prawo jazdy będzie mógł wjechać do Strefy Czystego Transportu, pod warunkiem, że zrobi to jadąc pojazdem spełniającym normę czystości spalin – twierdzą.
– Podnoszone przez protestujących rzekome łamanie praw obywatelskich przez twórców SCT musi być skonfrontowane z najważniejszym prawem jakim jest prawo do życia w czystym środowisku. Prawem każdego – podkreśla Polski Klub Ekologiczny.
Zdaniem PEK „unieważnienie uchwały promuje postawę negującą praworządność i sprzyja populistycznym postawom”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS