„WindWhisper” na prowadzeniu! To efekt perfekcyjnie przygotowanej łodzi, świetnej taktyki i doskonałej pracy całej załogi! Polski jacht „WindWhisper” nie dał szans rywalom w pierwszym etapie legendarnych regat The Ocean Race. Sam udział załogi z Polski w tej imprezie przez dekady pozostawał jedynie w sferze marzeń, a o etapowym zwycięstwie nikomu się nawet nie śniło. Historia polskiego żeglarstwa pisze się na naszych oczach!
W sobotę, 21 stycznia 2023 roku, tuż po godzinie 15:00 czasu polskiego czerwony kadłub jachtu „WindWhisper” przekroczył linię mety w pobliżu Mindelo na Wyspach Zielonego Przylądka. Daleko za rufą, na której powiewała biało-czerwona bandera, ścigało się jeszcze pięć konkurencyjnych jednostek klasy VO65. Drugi w stawce – holenderski „Team JAJO” oraz trzeci – portugalski Mirpuri Foundation Racing Team – do mety miały w tym momencie jeszcze wiele godzin żeglugi. Co ciekawe, w ekipie z Niderlandów ważną rolę odgrywa Bouwe Bekking – weteran The Ocean Race – pod którego okiem dwa lata temu Polacy płynęli (wówczas jeszcze na pokładzie „Sailing Poland”) w The Ocean Race Europe.
Wygrali pierwszy etap The Ocean Race
Zaraz po przypieczętowaniu zwycięstwa, skipper „WindWhisper Racing Team” Pablo Arrarte nie krył radości, pomimo ogromnego zmęczenia:
– Wygrywamy pierwszy etap The Ocean Race! I to etap bardzo trudny, wymagający i zaskakujący! Nikt chyba nie spodziewał się jak brutalny będzie miał on przebieg. Przy porywach wiatru sięgających 52 węzłów nawet najmniejszy błąd mógł kosztować nas bardzo wiele. Mimo ekstremalnych warunków cały team dał z siebie wszystko i nie zawiódł w żadnym momencie wyścigu. Myślę, że tym zwycięstwem udowodniliśmy wszystkim, że połączenie młodości i doświadczenia, to recepta na sukces. Jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa! Teraz czas na zasłużony odpoczynek i świętowanie – powiedział Pablo Arrarte.
Choć 42-letni Hiszpan ma ogromne doświadczenie w The Ocean Race, obecna edycja jest dla niego debiutem w roli samodzielnego lidera załogi.
Fot. Tomasz Piotrowski
Załoga to siła WindWhisper
Zwycięska załoga WindWhisper to mieszanka młodych zawodników z Polski i doświadczonych żeglarzy oceanicznych. Mieszanka ryzykowna, ale dająca szansę na rozwój i rywalizację z najlepszymi.
– Chyba nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszego początku tych regat. To zwycięstwo to dla nas ukoronowanie wielu miesięcy ciężkiej pracy i przygotowań. Nasi młodzi i bardzo zdolni polscy żeglarze pokazali tym zwycięstwem, że można współpracować na pokładzie i rywalizować na linii startu z legendami żeglarstwa, bez żadnych kompleksów. Jestem niesamowicie dumna z całego zespołu, który sprawił, że to wszystko stało się możliwe! – podsumowała sukces polskiego jachtu Magda Makowska, CEO WindWhisper Racing Team.
Z Alicante na Wyspy Zielonego Przylądka
Pierwszy etap The Ocean Race rozpoczął się w niedzielne popołudnie, 15 stycznia 2023 roku. Start zlokalizowano u wybrzeży Alicante, na tyle blisko brzegu, by ponad 70-tysięczna publiczność jak najpełniej mogła emocjonować się zmaganiami żeglarzy. Uczestniczące w regatach załogi w linii prostej miały do pokonania 1900 mil na trasie do Mindelo w archipelagu Wysp Zielonego Przylądka. Ekipa „WindWhisper Racing Team” przystępowała do zawodów w doskonałych nastrojach, po zdecydowanym triumfie w wyścigu portowym rozegranym tydzień wcześniej. Pełne słońce i dobry wiatr na początkowym odcinku nie zapowiadały trudnych warunków, które miały zaserwować żeglarzom zimowe Morze Śródziemne i Atlantyk.
Fot. Tomasz Piotrowski
Emocje na wodzie
Zaraz po starcie załoga WindWhisper zdecydowała się na ryzykowny manewr, żeglując najwyżej z całej floty. Brawurowa taktyka popłaciła i biało-czerwony jacht szybko zbudował przewagę. Jednak po wyjściu na otwarte morze, kolejność na czele stawki kilkukrotnie się zmieniała. Na czoło wysuwały się: portugalski Mirpuri oraz litewski Ambersail 2, aczkolwiek WindWhisper cały czas utrzymywał się w pierwszej trójce.
Porywisty wiatr, w porywach przekraczający prędkość 50 węzłów, wystawiał załogi na ciężkie próby. Najwięcej kłopotów sprawił ekipie Viva México, która rankiem 16 stycznia podarła grota i musiała salwować się zawinięciem do Almerii. Na szczęście płynącym pod wodzą Erika Brockmanna Meksykanom po dwóch dobach w porcie udało się wrócić na trasę.
Płynął z prędkością nawet 23,k9 węzła!
Polski jacht wrócił na pozycję lidera jeszcze przed przejściem Gibraltaru. Korzystne okazało się poszukiwanie najlepszego wiatru u południowych wybrzeży Hiszpanii. Załogi, które zdecydowały się pójść głębiej w morze, straciły nieco dystansu. Ale wszystko mogło jeszcze zmienić się na otwartych wodach oceanu, który w styczniu na tych szerokościach geograficznych bywa kapryśny i nieprzewidywalny. Mimo zażartej walki o każdą milę, WindWhisper do końca nie oddał prowadzenia i konsekwentnie zwiększał swoją przewagę. Najwyższa chwilowa prędkość zanotowana na jachtowym logu to 23,8 węzła!
To jeszcze nie koniec The Ocean Race VO65 Sprint Cup. Uczestnicy regat w klasie VO65 do rywalizacji powrócą w czerwcu. WindWhisper Racing Team wypracował sobie świetną pozycję przed dwoma pozostającymi do rozegrania etapami. Główne trofeum zdobędzie najlepsza ekipa po trzech wyścigach: Alicante – Mindelo, Aarhus – Haga oraz Haga – Genua. Start polskiej jednostki wspierają sponsorzy: CISE, Bumech SA, WindWhisper, AWL Grip oraz Helly Hansen.
Wśród załogi – gdynianie!
Na pokładzie jachtu „WindWhisper” podczas pierwszego etapu The Ocean Race żeglowali:
- Pablo Arrarte – skipper
- Liz Wardley – kapitan
- Neal McDonald
- Aksel Magdahl – nawigator
- Antonii „Ñeti” Cuervas-Mons
- Magdalena Kwaśna
- Guillermo Altadill Fischer
- Arianne van de Loosdrecht
- Stanisław Bajerski
- Kacper Gwóźdź
- Tomasz Piotrowski – reporter pokładowy.
Dodatkowo, w zwycięskim wyścigu portowym w Alicante, na pokładzie WindWhisper rywalizowali Mateusz Gwóźdź, Marcin Sutkowski i Szymon Cierzan.
Jubileuszowe regaty The Ocean Race
Obchodzące w tym roku jubileusz 50-lecia regaty The Ocean Race odbywają się po raz 14. w historii (wcześniej znane pod nazwami: Whitbread Round the World Race oraz Volvo Ocean Race). Warto podkreślić, że udział „WindWhisper” w The Ocean Race to pierwszy od 50 lat występ polskiego jachtu w tej prestiżowej imprezie. W 1973 roku w regatach popłynęły dwie polskie jednostki – „Copernicus” pod dowództwem Zygfryda Perlickiego (11 miejsce) i „Otago”, którym kierował Zdzisław Pieńkawa (14 miejce).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS