A A+ A++

Materiał opublikował korespondent Polskiego Radia w Białym Domu Marek Wałkuski, który miał okazję osobiście zadać pytanie prezydentowi Stanów Zjednoczonych.

Dlaczego USA odpuściły sprawę Nord Stream?

Demokrata rozmawiał z przedstawicielami mediów tuż przed odlotem helikopterem Marine One do Delaware. Korespondent Polskiego Radia w Waszyngtonie zapytał go, dlaczego pozwala Niemcom i Rosji kontynuować budowę Nord Stream 2.

– Jego budowa była prawie zakończona gdy objąłem urząd i nałożenie sankcji w tym momencie byłoby szkodliwe dla naszych relacji z Europą – odparł Biden.

– Poza tym to nie jest tak, że mogę pozwolić na coś Niemcom albo nie. Byłem przeciwny Nord Stream 2 od samego początku, ale gdy objąłem urząd, gazociąg był prawie ukończony i wprowadzenie sankcji w tym momencie byłoby szkodliwe dla naszych relacji europejskich – mówi na nagraniu przywódca USA.

twittertwitter

Nie będzie amerykańskich sankcji

Prezydent USA Joe Biden nie chce zaostrzać konfliktu z Niemcami o Nord Stream 2. W związku z tym jego administracja na razie nie nałoży sankcji na spółkę budującą gazociąg oraz jej niemieckiego dyrektora, Matthiasa Warninga.

Doniesienia amerykańskich mediów potwierdziły się. Sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych Anthony Blinken wydał oświadczenie, w którym potwierdza, że sankcje nie zostaną nałożone.

Decyzja o nienakładaniu sankcji jest tym bardziej dziwna, biorąc pod uwagę zapowiedzi twardego stanowiska wobec Rosji oraz niepowielania błędów administracji Baracka Obamy, jakie głosił na początku swojej kadencji Joe Biden.

Czytaj też:
Jest data spotkania Putin–Biden
Czytaj też:
Niemiecka partia naciska ws. Nord Stream 2. “Musi zostać ukończony”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKatarzyna Cukierska. Mama spełniona
Następny artykułPODKARPACIE: Pojechał do szkoły po dziecko. Był poszukiwany