A A+ A++

Lubelscy koszykarze nawiązali walkę tylko do przerwy. W drugiej połowie dominacja Anwilu nad osłabionym Polskim Cukrem Startem była już bardzo widoczna i gospodarze wygrali 86:63.

Lublinianie przystąpili do tej potyczki w zaledwie dziewięcioosobowym składzie, w którym znalazło się dwóch graczy bez praktycznie żadnego doświadczenia w tej klasie. Zabrakło Michała Krasuskiego, Klavsa Caversa i Kregora Hermata. Dwaj pierwsi są kontuzjowani, a z trzecim klub rozwiązał kontrakt. Miało to oczywiście olbrzymi wpływ na poczynania drużyny.

W pierwszej kwarcie po dość wyrównanym początku włocławianie szybko odjechali i w siódmej minucie wygrywali już 22:10. Potem jednak gospodarzy dopadła niemoc w ataku, a sprawy w swoje ręce wziął Dayshon Smith, który rzucił dziewięć punktów z rzędu i po pierwszej kwarcie Anwil wygrywał tylko 22:19.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWreszcie spłynęły recenzje Darktide; krytycy też mają trochę zastrzeżeń
Następny artykułPsychiatra: Mamy wzrost liczby zaburzeń lękowych