Lubelscy koszykarze nawiązali walkę tylko do przerwy. W drugiej połowie dominacja Anwilu nad osłabionym Polskim Cukrem Startem była już bardzo widoczna i gospodarze wygrali 86:63.
Lublinianie przystąpili do tej potyczki w zaledwie dziewięcioosobowym składzie, w którym znalazło się dwóch graczy bez praktycznie żadnego doświadczenia w tej klasie. Zabrakło Michała Krasuskiego, Klavsa Caversa i Kregora Hermata. Dwaj pierwsi są kontuzjowani, a z trzecim klub rozwiązał kontrakt. Miało to oczywiście olbrzymi wpływ na poczynania drużyny.
W pierwszej kwarcie po dość wyrównanym początku włocławianie szybko odjechali i w siódmej minucie wygrywali już 22:10. Potem jednak gospodarzy dopadła niemoc w ataku, a sprawy w swoje ręce wziął Dayshon Smith, który rzucił dziewięć punktów z rzędu i po pierwszej kwarcie Anwil wygrywał tylko 22:19.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS