Pamiętacie hollywoodzką produkcję “Lepiej być nie może”, za którą Jack Nicholson i Helen Hunt zgarnęli Oskary dla najlepszych aktorów? Film opowiada o ekscentrycznym pisarzu, który unika kontaktów z ludźmi i zmaga się z potężną nerwicą natręctw, czyli zaburzeniem obsesyjno-kompulsyjnym. Okazuje się, że podobna przypadłość dotknęła popularnego polskiego aktora Pawła Wilczaka.
W jednej ze scen oskarowej produkcji widzimy Nicholsona, który idąc chodnikiem za wszelką cenę chce uniknąć nadeptywania na połączenia płyt chodnikowych. Choć na ekranie wygląda to dość zabawnie, ciężko uznać takie zachowanie za normalne. Co ciekawe do zaburzenia, które na ekranie odgrywa Nicholson, przyznał się polski aktor Paweł Wilczak. Partner Joanny Brodzik zdradził w programie Jakuba Wojewódzkiego, że zmaga się z nerwicą, która komplikuje jego życie.
– Jestem zbudowany z natręctw. Wychodzenie z domu, sprawdzanie. Lubię mieć książki, obrazy, fotografie poustawiane tak, żeby miały pewien kontekst i formę całościowo. Lubię mieć bardziej porządek niż nieporządek, bo daje mi to poczucie fajności, pewnej estetyki… Zdecydowanie lubię mieć luźne bokserki – przyznał Wilczak. Aktor zdradził też, że podobnie jak grany przez Nicholsona Melvin, nawet podczas chodzenia po chodniku stara się nie nadeptywać na linie łączące kafle chodnikowe. Kilka lat temu przyznał też, że zmaga się z bezsennością.
Zaburzenie, choć generalnie nie groźne, może być bardzo uciążliwe dla osób, które na nie cierpią. W skrajnych przypadkach nerwica natręctw uniemożliwia normalne funkcjonowanie, generuje liczne konflikty rodzinne i towarzyskie i wymaga specjalnej terapii.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS