To nie byłaby wojna ukraińsko rosyjska, ale wojna na pełną skalę w Europie – ocenił ewentualną eskalację konfliktu ukraińsko-rosyjskiego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński po spotkaniu z premierem Wielkiej Brytanii. Kilka godzin przed Borisem Johnsonem w Kijowie był polski premier. Mateusz Morawiecki spotkał się m.in. z szefem ukraińskiego rządu Denysem Szmyhalem. Polski premier podał wówczas więcej szczegółów na temat zapowiadanych wczoraj dostaw amunicji defensywnej. Niemal jednoczesna wizyta w Kijowie premierów Polski i Wielkiej Brytanii to nie przypadek. Szef MSZ Ukrainy ujawnił, że wkrótce ma być podpisany pakt między Wielką Brytanią, Polską i Ukrainą.
Kułeba przekazał, że z inicjatywą utworzenia trójstronnej współpracy wystąpiła jesienią Ukraina. Wyraził wdzięczność wobec swoich odpowiedników z Wielkiej Brytanii i Polski – Liz Truss i Zbigniewowi Rauowi – za żywą reakcję na ten pomysł.
Nowy format – jak wskazał – łączy kraje mające wspólne zasady, chcące wzmacniać bezpieczeństwo i rozwijać handel, a także gotowe do konkretnych działań.
“Zarówno Warszawa, jak i Kijów i Londyn nie tylko są świadome zagrożeń dla bezpieczeństwa Europy i mają strategię przeciwdziałania wyzwaniom rosyjskim, ale też mają duży potencjał trójstronnej współpracy w dziedzinie handlu, inwestycji, energetyki, w tym odnawialnej” – zaznaczył szef MSZ Ukrainy.
Podkreślił, że jest to część ukraińskiej strategii małych formatów, takich jak np. Trójkąt Lubelski (Polska, Litwa, Ukraina). “Chodzi o to, że nie możemy czekać na bezpieczeństwo i rozwój kiedyś w przyszłości, kiedy staniemy się członkami UE i NATO. Potrzebujemy tego już dziś” – napisał na Facebooku. “Więc już dziś osiągamy praktyczne wzmocnienie, jednocząc przyjacielskie i bliskie duchem kraje w małe sojusze” – dodał.
Mateusz Morawiecki w trakcie konferencji prasowej w Kijowie był pytany o to, jaki interes ma Polska we wspieraniu Ukrainy i jaką rolę w tym kontekście może odegrać sojusz Wielkiej Brytanii, Polski i Ukrainy.
Myślę, że słowo “interes” może być tutaj opacznie zrozumiane, ponieważ przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo jest tą absolutnie podstawową wartością, od której wszystko można dopiero rozpocząć. To znaczy normalne życie gospodarcze, handel międzynarodowy i coraz bogatsze życie społeczno-kulturalne – odpowiedział szef polskiego rządu. Jak podkreślił, “walka o bezpieczeństwo w regionie jest naszą wspólną sprawą, jest sprawą całej Unii Europejskiej”.
W tym też kontekście należy patrzeć na format rozwijany najpierw przez naszych ministrów spraw zagranicznych w ostatnich miesiącach, gdzie Wielka Brytania jest jednym z filarów NATO. Jednocześnie Wielka Brytania opuściła Unię Europejską – zauważył Morawiecki.
Zaznaczył, że dla Polski, Wielka Brytania jest jednym z głównych partnerów handlowych, “partnerów, z którymi bardzo blisko współpracujemy”. Często kontaktuję się z premierem Wielkiej Brytanii w różnych sprawach. I w tym kontekście ministrowie spraw zagranicznych pracują nad ewentualnym formatem, który mógłby przybliżyć współpracę na wielu polach pomiędzy Polską, Ukrainą i Wielką Brytanią – poinformował szef polskiego rządu.
Jego zdaniem, “Wielka Brytania też zdaje sobie sprawę doskonale z tak zwanych długich ramiom Moskwy”. Doświadczyli tego chociażby niedawno podczas ataku na Siergieja Skripala w Salisbury, ale i wcześniej wiemy doskonale jak rosyjskie służby specjalne działały na terytorium Wielkiej Brytanii – powiedział Morawiecki.
Rząd brytyjski zdaje sobie z tego sprawę i jest więcej niż zainteresowany w stabilizacji sytuacji na wschodniej flance NATO – dodał premier.
Nie wszyscy pomysł stworzenia nowego paktu oceniają pozytywnie. Dr Leszek Sykulski – Prezes Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego, ekspert ds. wschodnich w rozmowie z naszym dziennikarzem Tomaszem Weryńskim w radiu RMF24 ocenił, że sojusz Londyn – Warszawa – Kijów były “sztucznym tworem”.
Wielka Brytania realizuje swoją politykę jeszcze od XIX wieku, a nawet jeszcze dalej XVIII wieku. Są to próby balansowania, równoważenia sił w Europie, można powiedzieć, za pomocą innych państw Europy środkowo-wschodniej. Natomiast Polska ma nieuregulowane kwestie z Ukrainą, chociażby kwestię tranzytu. Wiemy doskonale, że kontyngent został zwiększony, że liczba zezwoleń na przejazd ukraińskich ciężarówek została zwiększona. Natomiast mieliśmy do czynienia od 30 listopada z blokadą tranzytu ze strony ukraińskiej. I rzeczywiście polska firma PKP – linia hutnicza szerokotorowa – była bardzo stratna, jeżeli chodzi o zakaz przewozu wagonami kolei ukraińskich z Chin i do Chin. Te kwestie nie zostały uzgodnione. Wydaje się wobec tego, że takie pogłoski o rzeczonym pakcie są przedwczesne, moim zdaniem. Wiele kwestii między Polską a Ukrainą jest nierozwiązanych obecnie – stwierdził ekspert.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS