Po dwóch porażkach z rzędu ze Słoweńcami – po 1:3 w półfinale mistrzostw Europy (2019) i fazie zasadniczej Ligi Narodów, polscy siatkarze pałali żądzą rewanżu na rywalu z Bałkanów. Vital Heynen, który desygnował najsilniejszy możliwy skład na sobotni półfinał, bagatelizował tę kwestię, przypominając, że najważniejszy mecz ze Słowenią, w kwalifikacjach olimpijskich, Polacy wygrali 3:0.
W sobotę w Rimini od pierwszych piłek widać było, że mecz będzie stał na bardzo wysokim poziomie. Tak rzeczywiście było, a oba zespoły prezentowały efektowną wymianę ciosów. Po serii dobrych zagrywek Toncka Sterna w środkowej fazie seta Słoweńcy wyszli na dwupunktowe prowadzenie (13:15). Dla losów pierwszej partii kluczowa była jednak inna seria, ta w wykonaniu Polaków. Od stanu 17:19, przy mocnych zagrywkach Wilfredo Leona, polscy siatkarze zaliczyli dwa punktowe bloki, a także skorzystali z dwóch błędów rywala, zdobywając cztery punkty z rzędu (21:19). Słoweńcy nie potrafili już wrócić do gry. Popełniali w końcówce sporo błędów, a całego seta atakiem z szóstej strefy zakończył Wilfredo Leon i Polska zwyciężyła do 22.
Słaby początek drugiego seta w wykonaniu Polaków. Ale wtedy do gry wkroczył Kurek
Drugi set rozpoczął się dla Polaków źle, bo po serii pięciu punktów z rzędu, spowodowanych prostymi błędami Leona, Słoweńcy prowadzili 5:2, a po asie serwisowym Sterna schodzili na przerwę techniczną z prowadzeniem 8:4. Później jednak fantastycznie zaczął atakować Bartosz Kurek, dzięki kilku efektownym i skutecznym atakom Polacy szybko doścignęli rywala i doprowadzili do remisu 9:9. Po kilku minutach gry “punkt za punkt” as serwisowy Leona sprawił, że Polska prowadziła 16:14. Od stanu 17:16 siatkarze Vitala Heynena zdobyła trzy kolejne punkty za sprawą ataku Michała Kubiaka, bloku na Tine Urnaucie i asie Fabiana Drzyzgi i to okazało się decydujące dla losów całej partii, którą Polacy wygrali 25:21 po zepsutej zagrywce Alena Pajenka.
Trzeciego seta Polacy znowu zaczęli nie najlepiej, ale od stanu 1:4 przyspieszyli i już tuż po pierwszej przerwie technicznej prowadzili 9:7. Później trwała wyrównana walka z obu stron, ale polscy siatkarze zdobywali swoją przewagę dzięki dobrym zagrywkom Nowakowskiego czy Bieńka (19:16). Słoweńcy nie zdołali już wyrównać i po zepsutej zagrywce Mitji Gaspariniego trzecia partia padła łupem reprezentacji Polski do 23.
Polacy pokonali Słowenię 3:0 i awansowali do wielkiego finału Ligi Narodów. Najwięcej punktów w drużynie Vitala Heynena zdobył Bartosz Kurek – 17, a 13 dołożył Wilfredo Leon. Najbardziej imponująca była przewaga Polaków w bloku. W tym elemencie wygrali oni aż 14:6.
Polacy zagrają w finale Ligi Narodów w niedzielę
W wielkim finale w Rimini Polska zmierzy się w niedzielę (godz. 15:00) z Brazylią, która wygrała fazę zasadniczą, a w półfinale rozbiła Francję 3:0.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS