Maja Chwalińska (296. WTA) była rewelacją Wimbledonu 2022. Polska tenisistka przeszła kwalifikacje, a w I rundzie pokonała 6:0, 7:5 zdecydowanie wyżej klasyfikowaną w rankingu WTA – Katerinę Siniakową (42. WTA). Dopiero w drugiej rundzie pokonała ją Alison Riske (USA) 3:6, 6:1, 6:0. Potem Chwalińska miała kilkumiesięczną przerwę z powodu kontuzji. Po powrocie do zdrowia nie osiągnęła większego sukcesu.
Maja Chwalińska z imponującą serią!
– Mam marzenia, ale teraz myślenie o nich bardziej by mnie zdołowało. Wolę metodę “krok po kroku”. Ważne też oczywiście, bym mogła z tego żyć – mówiła w sierpniu ubiegłego roku Sport.pl Maja Chwalińska. – 21-letnia tenisistka rok temu przeżywała najlepszy czas w karierze i radziła sobie z depresją, ale teraz kibice znów się o nią martwią. Obecne kłopoty utwierdziły ją jednak w przekonaniu, że dalej chce grać. Choć wychodzi na kort bez wiary, że może wygrać – pisała Agnieszka Niedziałek, dziennikarka Sport.pl.
W styczniu tego roku Maja Chwalińska awansowała do finału turnieju ITF w Porto, w którym pokonała ją Jessicą Bouzas Maniero. Teraz 22-letnia tenisistka gra w turnieju w hiszpańskim mieście Terrassa. W pierwszej rundzie jej rywalką była rozstawiona w imprezie z “5” – Carlota Martinez Cirez (261. WTA). Pierwszego seta wygrała Hiszpanka 6:3. Od drugiej partii to Polka była zdecydowanie lepsza. Drugiego seta wygrała 6:2. W trzecim Carlota Martinez Cirez skreczowała w momencie, gdy przegrywała 1:5. Chwilę wcześniej przegrała aż piętnaście akcji z rzędu.
– Maja Chwalińska awansowała do drugiej rundy w Hiszpanii. Po wygraniu 15 punktów z rzędu przez naszą tenisistkę reprezentantka gospodarzy zdecydowała się podziękować za grę po pierwszym rozegranym punkcie w siódmym gemie trzeciego seta – napisał na Twitterze Szymon Przybysz, dziennikarz Tenis by Dawid.
Chwalińska w 1/8 finału zmierzy się z Francuzką Nahią Berecoecheą (468. WTA).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS