A A+ A++
fot. facebook.com/Teatr-im-Adama-Mickiewicza-w-Częstochowie

Jeśli nie widzieliście premiery zarezerwujcie bilety na kolejne dni. Nowy tytuł zostanie wystawiony we wrześniu jeszcze kilkukrotnie.

Agata Biziuk: Sztuka jest o podziale klasowym, który dotyka przede wszystkim nas wszystkich w Polsce teraz, dzisiaj, czyli o tym, jak oceniamy siebie po pozorach, ale jednocześnie sięga do tych korzeni historycznych, czyli do epoki pańszczyźnianej, z której wynika, że jesteśmy blisko takiego amerykańskiego kolonizmu sprzed 200 lat. Wracamy do tego bolesnego dyskursu na temat naszej polskości, na temat wykorzystywania drugiego człowieka i tego, jak to się dzieje dzisiaj


– zapowiadała Agata Biziuk – reżyser spektaklu „Grupa krwi”. Historia fabularna wspomnianej sztuki to jedno, ale z pozoru historyczne wydarzenia przenikają się w nim ze współczesnością:

Agata Biziuk: Mamy rodzeństwo, które dowiaduje się, że dziedziczy dworek. Przyjeżdża do drugiego rodzeństwa, które się dowiedziało, że musi się tym majątkiem podzielić z chłopską rodziną, ponieważ dokonano mezaliansu i dochodzi do zabawnych, dramatycznych incydentów między nimi. To wszystko jest podkręcane cieniem traumy z przeszłości. Chciałam też dać narzędzia aktorom do wyrażenia się poza tekstem, bo jako reżyser, który często realizuje teksty oparte na luźnych adaptacjach albo własne, przede wszystkim dobrze się czuję w takim teatrze magicznego realizmu, w którym nie wszystko jest oczywiste, dał nam możliwość ucieczki od realizmu.

Poruszone zagadnienia w przedstawieniu nawiązują do twórczości Quentina Tarantino. Spektakl charakteryzuje się też bogatą scenografią i choreografią. Jak mówi Agata Biziuk, przed aktorami pojawiło się naprawdę wymagające zadanie:

Agata Biziuk: Rzeczywiście Tarantinowski sznyt będzie można tutaj zobaczyć. Nie przypadkiem jest tu Krystyna Szydłowska, czyli choreografka, która znana jest z podejścia do ruchu dosyć eksperymentalnego, więc ona też cudownie łączy te elementy, cudownie potrafi pracować z aktorem, otwierać go. Rzeczywiście sięgają oni ekstremum, jeżeli chodzi o swoje możliwości psychofizyczne w tym spektaklu. To jest bardzo wyczerpujący dla nich spektakl. Musimy im dać jutro wolne, żeby odpoczęli.

Premierowe przedstawienie powstało w ramach programu „Dramatopisanie” Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie. Zostało dofinansowane ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

fot. facebook.com/Teatr-im-Adama-Mickiewicza-w-Częstochowie

Zobacz także:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW weekend w tv i na VOD: Siostra Betty
Następny artykułDoda powiedziała, z kim mogłaby się związać. “W moim wieku nie mam innej opcji”