Obecnie trwają mistrzostwa Europy siatkarzy, rozgrywane we Włoszech, Bułgarii, Macedonii Północnej oraz Izraelem. Reprezentacja Polski ma za sobą dwa spotkania, w których wygrała 3:0 z Czechami i 3:1 z Holandią. Ale to dopiero początek rywalizacji. “Przed naszymi wicemistrzami świata jeszcze aż trzy mecze fazy grupowej, a już jest niemal pewne, że oni swoją grupę wygrają” – pisze Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl. Sporo się dzieje też poza turniejem, a o szczegółach poinformował Polski Związek Piłki Siatkowej (PZPS).
Rosja i Białoruś dopuszczone do Kongresu CEV. Polska zbojkotowała to spotkanie
Oficjalna strona Polskiego Związku Piłki Siatkowej poinformowała o bojkocie trwającego Kongresu Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej (CEV). Powodem tej decyzji była obecność przedstawicieli z Rosji i Białorusi. Podobną decyzję podjęła Ukraina, Estonia, Litwa i Łotwa. “Nasz sprzeciw jest o tyle ważny, że pozostałe cztery kraje, to mniej liczące się w Europie federacje, natomiast brak Polski nie może przejść bez echa. Przypomnijmy, że europejska federacja od początku wojny popełniła już kilka gaf” – rozpoczął PZPS.
“Na początku przez jakiś czas uparcie wystrzegała się takich słów jak “wojna” czy “agresja” i nazywała inwazję Rosji na Ukrainę “kryzysem”. Później dość długo trwało, zanim pod naciskiem m.in. Polski, zdecydowała się na wykluczenie z rozgrywek reprezentacji i klubów z tych krajów. Wydaje się, że wpływy rosyjskie i pieniądze, które jest w stanie wprowadzać Rosja do siatkówki są dla CEV na tyle istotne, że teraz poprzez dopuszczenie do kongresu Rosjan i Białorusinów sonduje nastroje w Europie, czy już można odmrażać rosyjską siatkówkę” – dodaje federacja.
Szerzej o tej sprawie wypowiedział się Sebastian Świderski, prezes PZPS. – Bardzo się zdziwiliśmy, gdy usłyszeliśmy, że federacje rosyjskie i białoruskie będą brały aktywny udział w kongresie. Nasza federacja wraz z kilkoma innymi od razu wyraziły duże zaniepokojenie, a następnie zrezygnowaliśmy z udziału w kongresie. Federacja tłumaczyła, że to sport, a nie polityka. To dziwna, antysportowa decyzja. To zaszło za daleko, wbrew regulaminom. Nie zostawimy tego – tłumaczy działacz w rozmowie z Polsatem Sport.
W dalszej części wywiadu Świderski przyznaje, że cała sprawa może mieć drugie dno, powiązane z ewentualnym dopuszczeniem Rosjan do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Dodatkowo Polska ma swojego kandydata do wyborów na prezesa federacji CEV. – Według nas ten kandydat jest zagrożeniem dla obecnego prezesa i jego kandydata. Wszystko było robione po to, żeby wyeliminować nas z tego kongresu. To gra polityczna federacji europejskiej i granie na przyszłość. Przyszłość, która dla nas jest nieznana i zaczynam się tym niepokoić – podsumował.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS