Wniosek o wypłatę KPO nie został złożony, ponieważ Polska nadal nie wypełniła zapisów dotyczących kamieni milowych.
Rząd przyznaje, że nie wypełnił nie tylko zobowiązań z zakresu zmian w wymiarze sprawiedliwości, ale także innych – dotyczących między innymi Komitetu Monitorującego czy zmian w Regulaminie Sejmu.
Złożenie wniosku o wypłatę nie ma więc sensu, bo i tak spotka się z decyzją odmowną, choć kilka tygodni temu premier zapewniał, że zostanie złożony najpóźniej do końca października. Obecnie nie ma nawet mowy o nowym terminie, kiedy wniosek mógłby zostać wysłany.
Złożymy go wtedy, kiedy będziemy przekonani, że Komisja Europejska będzie interpretowała te przepisy i zobowiązania w taki sam sposób, jak wtedy, kiedy były one ustalane – zadeklarował rzecznik rządu Piotr Muller. Nie wiadomo jednak, co podlega interpretacji. Jasne kryteria weryfikacji kamieni milowych nie zmieniły się od czasu ich akceptacji.
We wrześniu szefowa KE Ursula von der Leyen przemawiając na Uniwersytecie Princeton w USA stwierdziła, że “na teraz” Polska nie spełnia warunków KPO i nie będzie wypłaty środków.
Najpierw szefowa Komisji wyjaśniła, jak działa Krajowy Plan Odbudowy: jeśli państwo wykona umowę, to zostaną wypłacone pieniądze. Przypomniała, co nakazuje orzeczenie TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej i dokonała oceny.
Władze polskie nie chcą zmienić prawa w sposób, w jaki zapisaliśmy to w umowie w kwestii przywracania niezawisłości sądownictwa. Dlatego nie możemy i nie wypłacimy żadnych pieniędzy. To są fakty na teraz – powiedziała szefowa KE.
Ursula von der Leyen negatywnie zatem oceniła wypełnienie przez Polskę warunków dotyczących niezależności sądownictwa, które zapisano w tak zwanych “kamieniach milowych”.
Przypomnijmy, że w lipcu szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała, że nowa ustawa o Sądzie Najwyższym (tzw. prezydencka) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Chodzi o to, że ustawa prezydencka nie gwarantuje, iż sędzia który powoła się na wyroki TSUE lub zwróci się do TSUE o opinie, nie zostanie za to ukarany.
Szefowa KE przyznała, że sprawa z Polską jest “trudna”, bo rząd używa narracji, wedle której to eurokraci z Brukseli nie chcą dać pieniędzy, mimo że nasz kraj pomagając Ukraińcom “zasłużył” na te środki. Szefowa KE stwierdziła, że te dwie sprawy, które łączy w swoich komunikatach rząd – nie mają ze sobą nic wspólnego. Wychwalała gościnność Polaków i ich reakcję na falę uchodźców wojennych, jednak przypomniała, że władze muszą dokonać niezbędnych reform, jeżeli chcą pieniędzy.
Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy.
KE zaznaczyła m.in., że polski KPO “zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji” i że “Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy”.
15 lipca weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstała Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Prezydent podkreślał, że celem nowelizacji jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz “danie rządowi narzędzia” do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy.
Zmian w SN oczekiwała KE w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE z lipca ubiegłego roku. Komisja m.in. od zmian w tym zakresie uzależniała akceptację KPO i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS