Wiesław Żyznowski – nazwisko tego przedsiębiorcy warto zapamiętać. Jego firma w ciągu kilku miesięcy stała się jednym z kluczowych dostawców lateksowych rękawiczek na globalnym rynku i największym wygranym pandemii w Polsce.
Jeszcze na początku roku Mercator Medical warta była 80 mln złotych, a kontrolowany przez Żyznowskiego udziały warte był niespełna 50 mln złotych. Wczoraj spekulacje związane z wynikami za trzeci kwartał wywindowały akcje jego spółki na szczyt notowań, a wartość jego pakietu akcji przekroczyła 4,5 mld złotych. I słusznie, bo wyniki (prognoza opublikowana po zamknięciu sesji) faktycznie były świetne, spółka na czysto zarobiła 356 mln złotych wobec 1,1 mln złotych rok wcześniej.
Ryzykowna inwestycja w Tajlandii i pandemia
Żyznowski jest największym polskim inwestorem w Azji, w zbudowanej przez niego na granicy tajlandzko-malezyjskiej fabryce jednorazowych lateksowych rękawiczek pracuje ponad 1000 osób. Jak sam opowiadał „Forbesowi”, żeby dopiąć swego musiał przenieść się na jakiś czas do Tajlandii, by osobiście nadzorować postępy inwestycji. A mimo to uruchomienie produkcji w zeszłym roku tak naprawdę było dopiero początkiem problemów. Zamiast planowanych 30,5 mln zł zysku netto w 2019 roku zrobiło się 2,2 … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS