– W połowie lutego otworzymy część miejsc, które były niedostępne – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Od 12 lutego częściowo zostaną otwarte między innymi hotele, stoki narciarskie, kina i teatry.
Częściowo – bo nadal z pewnymi ograniczeniami. jak powiedział premier, hotele będą mogły przyjmować do 50 proc. obłożenia miejsc noclegowych. Restauracje hotelowe nadal będą zamknięte, a posiłki będą dostarczane gościom na życzenie do pokoju.
Również kina, teatry, opery i filharmonie zostaną otwarte. Będą mogły przyjmować do 50 proc. miejsc, bez pozwolenia na konsumpcję. Siłownie, sale fitness i restauracje zostają nadal zamknięte. Będzie można natomiast uprawiać sport na świeżym powietrzu, czyli na przykład na kortach czy bieżniach.
Minister Piotr Gliński dodał, że będą też otwarte baseny, ponieważ tam sytuacja, jeśli chodzi o transmisje koronawirusa, jest mniej ryzykowna. Wszędzie oczywiście będą obowiązywały obostrzenia, czyli limity odwiedzających, maseczki i dystans. Wszystkie te zasady, jak powiedział minister, bardzo dobrze się sprawdzają w tych instytucjach kultury, które już są otwarte, bo Polacy są spragnieni kultury.
– Nasza strategia krok po kroku to dobra i niedobra wiadomość – podsumował premier. – Dobra dla tych, którzy mogą prowadzić działalność gospodarczą i zła dla tych, którzy nadal nie mogą tego zrobić. Ale to jedyna rozsądna strategia w takiej sytuacji.
Premier podkreślił też, że tak powolne łagodzenie obostrzeń jest też ważne ze względu na gospodarkę – zbyt szybkie otwarcie mogłoby spowodować gwałtowny skok zakażeń.
– Mamy najniższe bezrobocie, nie możemy tego zmarnować – powiedział. – Dalsze poluzowania będą zależne od szczepień, a to z kolei zależy od dostawców. Ale dobra wiadomość jest taka, że mamy już prawie 100 proc. medyków zaszczepionych pierwszą dawką. Możemy szczepić nawet 10 razy szybciej – ale potrzebujemy do tego szczepionek. Myślę, że każdy taki krok, chociaż mały, to krok powrotu do normalności. Ale walka z wirusem nauczyła nas tego, że niczego nie możemy być pewni. Jeśli zachowamy ostrożność, to ten rytm co dwa tygodnie uda się utrzymać. Ale musimy jeszcze kilka, kilkanaście tygodni wytrzymać.
Wicepremier Jarosław Gowin zwrócił uwagę, że rozwiązania zaprezentowane przez premiera to przykład odpowiedzialnego, stopniowego, roztropnego odmrażania gospodarki i to dzięki temu w Polsce obostrzenia w gospodarce są najmniejsze w UE. Podziękował też partnerom po stronie biznesu, dzięki którym udało się wypracować bardzo szczegółowe reżimy sanitarne dla każdej otwieranej branży.
– 182 mld zł poszło w ramach tarcz pomocowych do polskich firm w czasie pandemii – zwrócił uwagę. – Przez ostatnie trzy tygodnie 31 200 firm otrzymało pomoc w ramach tarczy finansowej 2.0. Wszelkie formy pomocy będą kontynuowane tak długo, jak długo obostrzenia będą obowiązywać.
Wicepremier podkreślił, że Polska przeznacza około 10 proc. PKB na pomoc dla firm, co stawia ją w pierwszej trójce Unii Europejskiej, razem z Danią i Austrią.
Minister Adam Niedzielski przestrzegł z kolei przed nadmiernym optymizmem.
– Transmisja koronawirusa nadal jest realnym zagrożeniem – mówił. – Od 12 lutego uruchamiamy ten zestaw luzujący, który przedstawił premier, ale uruchamiamy go w sposób warunkowy. To oznacza, że należy potraktować to, co się będzie działo w ciągu dwóch tygodni, jako scenariusz, który będzie realizowany w zależności od naszych zachowań. Jeżeli będziemy mieli do czynienia z przyspieszeniem procesu pandemicznego, ja będę rekomendował wykonanie kroku wstecz, żeby utrzymać pandemię pod kontrolą. Ta przyszłość jest w naszych rękach i od naszej odpowiedzialnej postawy zależy, co będziemy robili dalej.
Minister zaapelował do Polaków o ostrożność i bezwzględne stosowanie wszystkich wprowadzonych obostrzeń sanitarnych – i zapowiedział stopniowe otwieranie służby zdrowia, choć tu jeszcze nie podał ani konkretnych zasad, ani terminów.
– Otwieramy szerzej system opieki zdrowotnej, bo staje się to coraz bezpieczniejsze -mówił. – Kontakt bezpośredni z lekarzem nie będzie już obarczony takim ryzykiem. Musimy wrócić do regularnego odwiedzania lekarza i badań profilaktycznych.
Zdaniem ministra Niedzielskiego od marca mogłyby ruszyć uczelnie medyczne i będzie to rekomendował ministrowi Czarnkowi. Co do szkół – wszystko zależy od wyników badań przesiewowych nauczycieli, które się właśnie zaczynają. Sporo kontrowersji wzbudziła kwestia wyłączenie z wcześniejszych szczepień pracowników szkół, którzy nie są nauczycielami – ale ta kwestia jest jeszcze rozważana.
Minister przyznał też, że rząd zastanawiał się nad wprowadzeniem regionalizacji obostrzeń ze względu na liczbę zakażeń. Na pewno regionalizacja nie zostanie wprowadzona w edukacji, żeby dzieci z żadnego regionu nie miały gorszych warunków startowych. Na razie nie ma na nią szans także w innych dziedzinach.
– Ale tej ścieżki nie porzucamy – zastrzegł minister Niedzielski. – Tyle że według mojej opinii musielibyśmy mieć znacznie niższy poziom zakażeń, żeby to zastosować, zwłaszcza na poziomie powiatu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS