Magda Linette (48. WTA) była w tym meczu w trudnej sytuacji. Musiała odnieść zwycięstwo z Włoszką Lucią Bronzetti (54. WTA), by polski zespół zachował szansę na wygranie imprezy. Stało się tak, bo po porażce Huberta Hurkacza z Matteo Berrettinim Polacy przegrywali 1:2 i znaleźli się pod ścianą. Musieli wygrać dwa mecze – singlowy pojedynek Linette oraz miksta – by awansować do półfinału United Cup.
Świetna gra Linette
Linette w przeciwieństwie do poprzedniego swojego meczu, wygranego 5:7, 6:4, 6:1 ze Szwajcarką Jil Teichmann (35. WTA), grała lepiej i mniej nerwowo. Od stanu 1:1 w pierwszym secie, całkowicie przejęła kontrolę nad pojedynkiem. Zdobyła aż sześć gemów z rzędu i była lepsza od rywalki w każdym elemencie tenisa. Wygrała aż 86 proc. punktów po pierwszym podaniu, a Włoska 57 proc. Polka miała mniej niewymuszonych błędów (6-13). W dodatku bardzo dobrze przejmowała inicjatywę, grała z kontry i świetnie się broniła. Linette w połowie seta miała nawet serię aż dziewięciu punktów zdobytych z rzędu.
Identyczną serię miała między końcówką pierwszego a początkiem drugiego seta. Rozpoczęła go znakomicie, bo przełamała rywalkę bez straty punktu.
– Pokaz siły Polki. Ten mecz został wprowadzony w poziom i sposób gry w taki, jaki chciała. Zmusza rywalkę do gry na jej warunkach. Magda nie boi się wchodzić w dłuższe wymiany. Z Teichmann miała ważne zwycięstwo przez przygotowanie fizyczne. I to dziś procentuje. Ma dziś wielką pewność, jeśli chodzi o swoje przygotowanie, motorykę – mówili komentatorzy TVP Sport.
Mecz trwał godzinę i czternaście minut.
O zwycięstwie w finale miasta Brisbane zadecyduje rywalizacja w mikście i mecz: Hurkacz/Świątek – Musetti/Rosatello.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS