A A+ A++

Kojarzycie ten moment, kiedy Polacy tworzą coś super i człowiek aż chce się tym pochwalić? No to to nie jest ten moment. Aplikacja LetMeSpy ma służyć do “kontroli rodzicielskiej” — czy właśnie w takim celu jest wykorzystywana? To trzeba pozostawić do samodzielnej oceny. Faktem jest jednak, że apka umożliwiająca szpiegowanie zbierała dane użytkowników, które w wyniku ataku hakerskiego są dostępne w sieci.

Zamysł może i był dobry, ale… wyszło jak zwykle. Aplikacja LetMeSpy, która Może służyć do szpiegowania użytkowników smartfonów z Androidem, nie jest dostępna w sklepie Google Play. Teoretycznie mogą jej używać zatroskani rodzice w celu “kontroli rodzicielskiej”, bo w ten sposób oprogramowanie reklamuje producent, jednak chyba każdy wie, jak może to wyglądać w rzeczywistości. Apka zbiera takie dane jak lokalizacja, połączenia czy nawet SMS-y

Miał miejsce atak hakerski. Dane ujawniono w internecie

Jak poinformował Niebezpiecznik, w wyniku ataku hakerskiego doszło do wycieku danych. I dotyczy to nie tylko wrażliwych informacji osób szpiegowanych, ale i szpiegujących. W jednym pliku o nazwie “jaki_kraj_taki_finfinisher” zapisano ponad 16 tysięcy … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAMD FSR kontra NVIDIA DLSS, czyli komu zależy na tym, aby dana technika nie trafiała do partnerskich tytułów
Następny artykułBeach Pro Tour: Polacy rozpoczęli turniej główny od zwycięstwa