Thomas Thurnbichler został trenerem polskich skoczków narciarskich – poinformował PZN. Austriak podpisał czteroletnią umowę. Na stanowisku zastąpił Czecha Michala Dolezala, z którym postanowiono nie przedłużać wygasającego kontraktu.
CZYTAJ TAKŻE: Wspaniali polscy sportowcy – skoki narciarskie. Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki
W minionym sezonie Thurnbichler był asystentem głównego trenera austriackiej kadry Andreasa Widhoelzla. Ich ekipa triumfowała w Pucharze Narodów, a indywidualnie najlepszy w Pucharze Świata był piąty w klasyfikacji Stefan Kraft. W igrzyskach w Pekinie natomiast zdobyli złoty medal drużynowo, a indywidualnie na normalnym obiekcie drugi był Manuel Fettner.
Wcześniej Thurnbichler przez dwa lata prowadził austriackich juniorów. Na dwóch mistrzostwach świata jego podopieczni zdobyli trzy złote i dwa srebrne medale.
Jego kariera zawodnicza trwała krótko, a sukcesy odnosił tylko jako junior. W 2007 roku zdobył brązowy medal MŚJ. W dorobku ma także dwa złote i jeden srebrny wywalczone w konkursach drużynowych MŚJ. W Pucharze Świata wystartował tylko raz – 6 stycznia 2008 roku w Bischofshofen był 45. Dwa razy wygrał zawody Pucharu Kontynentalnego. W ostatniej oficjalnej imprezie międzynarodowej wystąpił mając zaledwie 22 lata.
Nie pierwszy młody austriacki trener
PZN w przeszłości już raz zdecydował się na młodego austriackiego szkoleniowca. W 2004 roku kadrę objął 33-letni wówczas Heinz Kutin, który wcześniej także pracował jako asystent pierwszego trenera kadry austriackiej, a następnie prowadził polskich juniorów. Na stanowisku, bez większych sukcesów, przetrwał dwa lata. Później był nawet trenerem Austriaków, ale w 2018 roku odszedł w niesławie. W poprzednim sezonie prowadził niemieckich kombinatorów norweskich, a wcześniej chińskie skoczkinie.
Thurnbichler jest trzecim w historii Austriakiem prowadzącym polską kadrę. W latach 2016-2019 biało-czerwoni wielkie sukcesy odnosili pod wodzą Stefana Horngachera.
Dorobek Michala Dolezala
Ustępujący Dolezal do sztabu reprezentacji Polski dołączył w sezonie 2016/17 jako asystent Horngachera. Kiedy z końcem cyklu 2018/19 Austriak zdecydował się na przejście do reprezentacji Niemiec, Czech przyjął posadę głównego szkoleniowca biało-czerwonych.
Z wyjątkiem brązowego medalu Dawida Kubackiego w igrzyskach w Pekinie, miniony sezon w wykonaniu Polaków był słaby. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata najwyższe, 14. miejsce zajął Piotr Żyła.
Wcześniej sukcesów jednak nie brakowało, choć nie były tak spektakularne jak za czasów Horngachera. Do najważniejszych trofeów zdobytych za kadencji Dolezala należą zloty medal mistrzostw świata Żyły na normalnej skoczni w Oberstdorfie (2021), brązowe medale drużynowe MŚ w lotach w Planicy (2020) oraz MŚ w Oberstdorfie (2021), triumfy Kubackiego i Kamila Stocha w Turnieju Czterech Skoczni.
Zatrudnienie Thurnbichlera oznacza, że cztery z sześciu najmocniejszych kadr w skokach narciarskich poprowadzą Austriacy. Wyłamują się tylko Japończycy i Słoweńcy.
Kot: „Kadra potrzebuje zmian”
W rozmowie z TVPSport.pl na temat nowego trenera wypowiedział się Jakub Kot – były skoczek narciarski, a obecnie trener. Brat polskiego skoczka Macieja Kota stwierdził, że wybór Thurnbichlera, to „decyzja bardzo ciekawa i odważna. W pozytywnym sensie”.
Odważny wybór, dlatego że nowy trener ma za zadanie połączyć starość z młodością. Wiemy, na jakich zasadach rozstawali się Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła z Michalem Doleżalem. Więź była bardzo mocna. Mimo wszystko kadra potrzebuje zmian
— podkreślił.
Austriacką szkołę trenerską broni wiele argumentów. Wyszli z niej m.in. Alexander Stoeckl, Stefan Horngacher, Andreas Widhoelzl, Pointner. Przejmujemy austriacką myśl szkoleniową. Mają tam dobrze. Jest wiele ośrodków. Nie to co u nas: Szczyrk i Zakopane
— zauważył ekspert.
„Raczej wie, co go czeka”
Według Jakuba Kota, „dużo wskazuje na to, że PZN wybrał poprawnie”. Trener pytany, czy Thurnbichler „musi się liczyć z dużą presją” zastanawiał się, czy Austriak „wie na co się pisze”.
Może mieć nagle ponad 37 milionów speców i znawców od skoków narciarskich. Każdy będzie wytykał błędy. Przez parę lat obserwował sytuację. Raczej wie, co go czeka
— powiedział.
mm/PAP/sport.tvp.pl/Twitter
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS