Kolarz Marcin Polak i jego pilot Michał Ładosz zdobyli brązowy medal na dystansie 4000 m na igrzyskach paraolimpijskich w Tokio. Mogą je teraz stracić gdyż są podejrzani o stosowanie dopingu.
W środę Polak i Ładosz po zajęciu trzeciego miejsca w kwalifikacjach rywalizowali o brązowy medal z Francuzami, Alexandrem Lloverasem i jego pilotem Corentinem Ermenault. Uzyskali czas 4,07,850 a ich rywale 4.08,126. Złoto wywalczyli Holendrzy a srebro Brytyjczycy.
Teraz okazuje się, że polscy sportowcy są podejrzani o stosowanie dopingu. Poinformował o tym dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA) Michał Rynkowski. „Wyniki próbek oraz opinie ekspertów międzynarodowych wskazują jednoznacznie na stosowanie erytropoetyny, która nie została naturalnie wytworzona przez organizm” – powiedział PAP – „Mamy do czynienia z najpoważniejszym oraz najpewniej celowym oszustwem dopingowym. W sporcie nie ma miejsca na takie haniebne praktyki, niezależnie od uprawianej dyscypliny sportu oraz barw narodowych”.
W sprawę zaangażowani byli międzynarodowi eksperci oraz dwa laboratoria akredytowane przez Światową Agencję Antydopingową, w Warszawie i w Tokio. Wszystkie działania odbyły się zgodnie z procedurami. Informacja o potwierdzonym przypadku dopingu dotarła do POLADA 26 sierpnia. Dzisiaj, po wewnętrznej weryfikacji, poinformowano o tym sportowców. POLADA czeka, aż stawiane im oskarżenia zostaną potwierdzone przez analizę próbek B. Zawodnikom grozi odebranie zdobytych przez nich medali oraz czteroletnia dyskwalifikacja. Rynkowski podkreślił, że międzynarodowa współpraca w walce z dopingiem oznacza, że „żaden dopingowicz nie może i nie powinien czuć się bezpiecznie”.
Źródło: Stefczyk.info na podst. PAP Autor: WM
Fot. PAP/EPA/Thomas Lovelock for OIS HANDOUT
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS