A A+ A++

Adresatami prośby były m.in. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, Sieć Badawcza Łukasiewicz, Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej, Narodowe Centrum Nauki…

Według Ministerstwa Spraw Zagranicznych działania MSZ są reakcją na wyrzucenie przez Izrael ambasadora RP w Tel-Awiwie Marka Magierowskiego i na obraźliwe wypowiedzi pod adresem Polski ze strony szefa izraelskiej dyplomacji – napisał Onet. Zdaniem MSZ chodzi o zachowanie podstawowej zasady w dyplomacji, tj. zasadą wzajemności. W tym przypadku – żeby w spotkaniach brali udział urzędnicy tej samej rangi.

– Jeśli trwa spór polityczny między naszymi krajami, to niech odpowiednie służby dyplomatyczne starają się go rozwiązać. Po co wplątywać w to instytucje kultury i nauki, które działają raczej na rzecz współpracy i wykonują swoją codzienną robotę – mówi Zygmunt Stępiński, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie. – Wczoraj był u mnie pracownik Yad Vashem, który współpracuje z nami od lat, odpowiada m.in. za szkolenie polskich nauczycieli w Izraelu. Czy przed spotkanie mam zapytać go czy ma jakieś upoważnienia od swojego dyrektora? Albo w ogóle nie spotkać się, bo jest urzędnikiem zbyt niskiej rangi? Nie, my mamy coś do załatwienia poza wielką dyplomacją i polityką. I spotkałem się z nim.

Dyrektor Polin również dostał podobną rekomendację MSZ.

– Odpisałem, że to niemożliwe, żebym informował o każdym kontakcie, bo z izraelskimi naukowcami, działaczami, szkołami jesteśmy w stałym kontakcie. To muzeum powstało również dzięki takim relacjom – mówi Zygmunt Stępiński. – Czy za każdym razem mamy pytać o zgodę? Przecież odwiedziny u nas izraelskich szkół, weteranów są niemal codziennością. To u nas mogą poznać zrozumieć, że nasze relacje nie sprowadzają się do Holokaustu. Są dużo starsze i głębsze. Odebrałem te działania jako niepotrzebne rozciągniecie sporu politycznego i dyplomatycznego między Polską a Izraelem na instytucje kultury i nauki, a więc dziedziny, które pozwalają nawiązywać relacje, kiedy polityka zawodzi. Niestety takie listy naszych kontaktów nie poprawią.

Co tak naprawdę oznacza ministerialna prośba dla ludzi z nauki?

Profesor Jacek Leociak z Polskiej Akademii Nauk, historyk Zagłady pracuje w wieloma historykami z uniwersytetów izraelskich w Hajfie, Jerozolimie, Tel Awiwie, instytutu Yad Vashem. Z wieloma z nich utrzymuje kontakty naukowe, kilku traktuje jako przyjaciół, nigdy nie sprawdza, jakie miejsce zajmują w hierarchii. – To znaczy, że mam teraz informować o każdym kontakcie z nimi? W wielu przypadkach nie da się odróżnić korespondencji i spotkań naukowych od prywatnych – mówi autor „Przewodnika po getcie warszawskim”. – Ministerialna rekomendacja jest absurdalna, ale niestety nie jestem nią zaskoczony. To było tylko kwestią czasu, kiedy się pojawi. Upokorzenie – wiem, że to mocne słowo, ale tak właśnie się czuję żyjąc w kraju, w którym muszę raportować o swoich kontaktach z naukowcami z jakiegoś innego kraju. Nie mam wątpliwości, że władza chciała osiągnąć efekt mrożący.

Jacek Leociak przypomina, że dwa lata temu strona rządowa próbowała wprowadzić nowelę ustawy o IPN, która zakładała kary za „przypisywanie Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za popełnione przez Trzecią Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie”. Posunięcie było odczytywane jako próba tłumienia niezależności naukowej w badaniach nad Zagładą.

– Obecna władza nie chce badań nad Holokaustem puścić „na żywioł” – mówi prof. Leociak. – Ta rekomendacja to rodzaj sita, przez które będą musiały przejść wszelkie badania, a władza wyłapie te jej zdaniem niepokojące i „szkodliwe”. Nie oszukujmy się, to my, historycy Zagłady, znajdziemy się w tym sicie. Przecież to, co najbardziej drażliwe w relacjach izraelsko-polskich, to właśnie ten temat. Mamy do czynienia z coraz bardziej autorytarną władzą, która jak najmniej obszarów życia zostawia przypadkowemu biegowi. Tym bardziej w tak drażliwej kwestii jak historia Zagłady. Skoro ma być rejestr ciąż, to dlaczego nie założyć rejestru kontaktów polsko-żydowskich.

Drugą po historykach Zagłady najliczniejszą grupą współpracującą z izraelskimi instytucjami są polscy badacze zajmujący się naukami ścisłymi. Izrael jest technologiczną potęgą.

– Od 2006 roku współpracuję z Instytutem Naukowym Weizmana w Rechowot, stworzonym przez pierwszego prezydenta Izraela. To jedna z najlepszych placówek badawczych na świecie zajmujących się fizyką – mówi profesor Perła Kacman z Instytutu Fizyki Polskiej Akademii Nauk. – Od paru lat PAN i Izraelska Akademia Nauk finansują wspólnie nasze projekty współpracy. Dzięki tej współpracy polscy naukowcy mogą uczestniczyć w pracach powstających w Instytucie Weizmana, publikujemy z naszymi izraelskimi kolegami w najważniejszych czasopismach naukowych na świecie. Bywa, że kontaktujemy się kilkanaście razy w tygodniu. Nie zamierzam o niczym naszych władz informować. Jak zadzwoni moja współpracowniczka dr Hadas Shtrikman, to mam jej powiedzieć, choć znamy się od 15 lat: nie mogę rozmawiać, muszę się zapytać ministerstwa?

Profesor Kacman się śmieje, że sytuacja jest bardziej absurdalna niż za PRL-u.

– Za komuny nie mieliśmy kontaktów dyplomatycznych z Izraelem. Nie można było oficjalnie odwiedzać państwa, ale nikt w Polsce nie nakazywał zdawać sprawozdania z rozmów czy korespondencji.

Agnieszka Maciejowska, była attache kulturalna w Izraelu, była szefowa Instytutu Kultury Polskiej w Izraelu, tłumaczka z hebrajskiego: – Nigdy nie spotkałam się z sytuacją, żeby naukowiec czy artysta musiał pytać o zgodę na kontakt ze stroną izraelską czy jakąkolwiek inną.

Do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministrostwa Edukacji Narodowej i Nauki wysłaliśmy prośbę o odpowiedź na kilka pytań:

1. Dlaczego została wydana rekomendacja?

2. Dlaczego teraz została upubliczniona?

3. Ile osób i instytucji musi się poddać rekomendacji?

4. Co ma zawierać zgłoszenie? Informację o spotkaniu czy również poruszanej tematyce?

5 Jakie będą kary za niezastosowanie się do rekomendacji?

Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Czytaj także: „Mojego miejsca im nie oddam. Zostaję w Polsce”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLubin. Samochód wjechał w kobietę na pasach
Następny artykułOgłoszenie konkursu – ośrodek wsparcia dla osób chorych na SM